EN
The original concept of legal interpretation developed in Poland by Professor Maciej Zieliński, also known as the derivative concept of interpretation, has inevitably been juxtaposed against the previously accepted concept of legal interpretation (the most prominent representative of which was J. Wróblewski), according to which the point of legal interpretation is to clarify a legal text (hence the name given to this concept: a clarification concept). M. Zieliński’s views can be encapsulated in the maxim of omnia sunt interpretanda, in opposition to the maxim of clara non sunt interpretanda which is discussed in this study. While M. Zieliński’s view (the derivative concept) is in a certain sense stable in that it continually underscores the importance of legal interpretation for the purposes of the reconstruction of legal rules, the views of the adherents of the maxim clara non sunt interpretanda (who for the purposes of this discussion should not be identified with the adherents of J. Wróblewski’s position falling under the clarification concept) continue to evolve. An inclination to attribute a meaning to this very maxim remains a permanent element of this evolution. Supporters of the derivative concept are also party to these discussions. While the original content of this maxim could, according to O. Bogucki and M. Zieliński, be reduced to a thesis of its anti-initiation nature, following the interpretation by Z. Ziembiński (but still using the concise concept of the two scholars), the maxim merits a different interpretation as an anti-continuation principle, which otherwise brings this specifically Polish maxim closer to the universal principle in our cultural sphere of interpretatio cessat in claris. It is also noteworthy that while the former interpretation appears as methodologically unfounded, the adequacy of the latter may be recognized only after its reference to the adopted criterion of the clarity of the result of interpretation. These obvious weaknesses of both versions of the principle of clara… prompt those who support maintaining this expression in the legal language to give it a third, this time pragmatic, version of its content. This third version would amount to bringing an interpretation discourse to an end, having first provided an authoritative result of interpretation.
PL
Powstała na gruncie polskim oryginalna koncepcja wykładni Macieja Zielińskiego, zwana koncepcją derywacyjną, w sposób nieuchronny starła się z dotychczas przyjmowaną koncepcją wykładni prawa (której najwybitniejszym przedstawicielem był J. Wróblewski), w myśl której przedmiotem wykładni prawniczej jest ujaśnianie tekstu prawnego (stąd stosowana nazwa tej koncepcji – koncepcja klaryfikacyjna). Stanowisko M. Zielińskiego ująć by można za pomocą paremii omnia sunt interpretanda w opozycji do podnoszonej paremii clara non sunt interpretanda. O ile stanowisko Macieja Zielińskiego (koncepcji derywacyjnej) w tym sensie jest niezmienne, że nieustannie podnosi wagę wykładni prawa dla samego odtworzenia normy prawnej, to stanowisko zwolenników paremii clara non sunt interpretanda – w toku sporu nie da się jej adherentów identyfikować jedynie ze zwolennikami stanowiska Jerzego Wróblewskiego (koncepcja klaryfikacyjna) – ewoluuje. Stałym elementem tej ewolucji jest tendencja do nadawania sensowności samej tej paremii. W zabiegach tych uczestniczą również zwolennicy koncepcji derywacyjnej. O ile pierwotną treść tej paremii można by, za O. Boguckim i M. Zielińskim, sprowadzić do tezy o jej antyinicjacyjnym charakterze, to po reinterpretacji Z. Ziembińskiego, nadal posługując się lapidarnym ujęciem O. Boguckiego i M. Zielińskiego, trzeba by mówić o jej antykontynuacyjnym charakterze, co skądinąd zbliża tę swoiście polską paremię, do powszechnej w naszym kręgu kulturowym zasady interpretatio cessat in claris. Zauważmy, że o ile pierwsza interpretacja przedstawia się jako metodologicznie bezzasadna, o zasadności drugiej można orzec dopiero po odniesieniu do przyjmowanego kryterium jasności rezultatu. Te oczywiste słabości obu wersji zasady clara… skłaniają zwolenników zachowania tego zwrotu w języku prawniczym do podania trzeciej, tym razem pragmatycznej wersji jej treści. Otóż sprowadzałaby się ona do przerwania dyskursu wykładniowego po podaniu jakiegoś autorytatywnego wyniku. Na interpretację tę, przynajmniej tak się wydaje prima vista, i zwolennicy M. Zielińskiego koncepcji wykładni mogliby się zgodzić, jednak z wyraźnym zaznaczeniem, że po pierwsze: pojęcia autorytatywny nie należy mylić z autorytarny; oraz po wtóre: przed przyjęciem określonego autorytatywnego wyniku wykładni zawsze dokona się sprawdzenia jego aktualności w stosunku do przedmiotowego momentu stosowania prawa.