PL
Artykuł jest próbą odpowiedzi na pytanie, czy szukanie nowych funkcji dla zabytków, które swoją pierwotną funkcję już straciły i wykorzystanie ich na potrzeby turystycznej infrastruktury, sprzyja zachowaniu dziedzictwa kulturowego, czy raczej je banalizuje, a nawet unicestwia. Punktem wyjścia do rozważań jest założenie, iż dziedzictwo jest zawsze pewnego rodzaju wyborem – nie da się ocalić od zapomnienia wszystkiego co cenne, a już szczególnie trudne wydaje się to w przypadku tak ogromnego kulturowego zasobu, jakim dysponuje Hiszpania. Ponieważ jednak najważniejszym dla hiszpańskiej gospodarki sektorem pozostaje wciąż turystyka, wybór elementów dziedzictwa godnych zachowania nie może się dokonywać bez wzięcia pod uwagę potrzeb turystów. Tekst jest analizą zjawisk i trendów zmian w kulturze oraz powiązanych z nimi różnych modeli zarządzania nieruchomym dziedzictwem materialnym. Autorka przedstawia przykłady miejsc do niedawna zajmujących ważną pozycję na kulturalnej mapie Hiszpanii, a dziś będących sklepami, restauracjami, barami; ukazuje także jak zmieniła się funkcja obiektów sakralnych, które stają się „świątyniami konsumpcji” w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jako przykład zarządzania dziedzictwem na szeroką skalę, autorka przedstawia Paradores (państwową sieć luksusowych HOTELI) i nowe instytucje kultury, mieszczące się w zaadaptowanych zabytkowych obiektach. Opisuje również zjawisko znikania z krajobrazu Hiszpanii miasteczek i wsi, które – często mając wyjątkową wartość kulturową – mogą odrodzić się z pomocą turystyki.