PL
W 1976 roku, na osadzie z okresu wędrówek ludów w miejscowości Świlcza koło Rzeszowa, odkryto skarb z V wieku po Chr. (Ryc. 1). Skarb był zdeponowany w ziemiance (o długości 4,6 m), z której zachowała się część drewnianych elementy konstrukcyjnych (Ryc. 2). Prawie wszystkie przedmioty tworzące ten skarb wykonane są z kruszcu. Charakterystyczne ślady zaobserwowane w ziemi wokół zabytków ówczesny konserwator Muzeum w Rzeszowie zinterpretował jako pozostałości skórzanego woreczka, w którym je złożono. Skład skarbu jest zdumiewający, ponieważ zawiera on wiele elementów obcych w bliższym i dalszym otoczeniu miejsca jego odkrycia, co samo w sobie jest dobrą ilustracją burzliwych czasów okresu wędrówek ludów na terenach na północ od Sudetów i Karpat. Skarb zawierał: parę srebrnych zapinek typu Świlcza-Groß Köris (1, 2), częściowo pozłacanych, z tzw. dekoracją wycinaną (Kerbschnitt) na nóżkach (Ryc. 3:1.2, 4:1.2), srebrną zapinkę typu Wiesbaden (3; Ryc. 3:3, 4:3), srebrną zapinkę typu Niemberg B (4; Ryc. 3:4, 4:4), złoty kolczyk półksiężycowaty (5; Ryc. 5:1), podobny kolczyk z brązu (6; Ryc. 5:1), połamaną (pociętą?) srebrną bransoletę kolbowatą z facetowanym kabłąkiem (7, 8; Ryc. 6.A:1.8), przynajmniej 15 kółek z drutu srebrnego z zawiniętymi końcami, w większości zachowanych fragmentarycznie (7, 9–21; Ryc. 6.A:2–7.10–15), 10 denarów (22–31; Ryc. 7) emisji od Hadriana (134–138) po Kommodusa (183––184), fioletowy paciorek z przezroczystego szkła (32; Ryc. 5:3), dwa nieokreślone przedmioty żelazne (33, 34; Ryc. 8:3.4), krzemień (eolit) (35; Ryc. 8:2) oraz fragment kości (36; Ryc. 8:1). Trzy niekompletne zapinki (1–3) zdeponowano połamane. Ich dzisiejszy wygląd jest wynikiem zabiegów konserwatorskich, podczas których uzupełniono brakujące części. Zgodnie z pierwszą publikacją (A. Gruszczyńska 1984) srebrne kółka tworzyły pierwotnie cztery pęczki: pięć kółek połączonych drucikiem oraz trzy pary kółek wzajemnie połączonych ze sobą (por. Ryc. 6.B). Monety odsłonięto w układzie, który sugerował, że zdeponowano je w rulonie (en rouleau). Żadna zapinka tego skarbu nie ma analogii ani w regionie podkarpackim, ani w jego sąsiedztwie. Ze względu na użyty surowiec (srebro) są one formami wyjątkowymi, a fibule pozłacane (1, 2) można wręcz nazwać okazałymi. Najmniejsza i najprostsza zapinka (4) reprezentuje typ Niemberg B, który charakterystyczny jest dla fazy D1. Jest ona zdobiona stemplami z ułożonych parami znaków „S”, tworzących motyw „biegnącego psa”. Rozprzestrzenienie wszystkich odmian fibul typu Niemberg jest bardzo zwarte i obejmuje dwie strefy: południowo-zachodnią, pomiędzy środkową Łabą a Soławą, która rozciąga się aż po Unstrut i Men, oraz północno-wschodnią, pomiędzy Hawelą a Szprewą (Ryc. 9). Druga fibula (3) ma płytkę nóżki dekorowaną motywem tremolo („wilcze zęby”) i dwiema liniami biegnącymi wzdłuż krawędzi. Reprezentuje ona typ Wiesbaden, datowany na fazę D2. Takie zapinki, typowe dla stroju kobiecego, znaleźć można głównie w dwóch regionach: nad Menem oraz w środkowych Niemczech. Kolejne okazy, choć znacznie mniej liczne, pochodzą z Brandenburgii, Pomorza, południowej Skandynawii i Kotliny Czeskiej (Ryc. 10). Fibule z Pomorza i południowej Skandynawii są lekko zmodyfikowanymi odmianami formy podstawowej, co pozwala sądzić, że okaz ze Świlczy prawdopodobnie wykonany był na zachodzie. Obie fibule pozłacane (1, 2) można byłoby nazwać okazałą odmianą typu Wiesbaden, gdyby nie tzw. wycinane (Kerbschnitt) zdobienie nóżki. Zdobienie takie wskazuje, że zapinki wykonano techniką odlewu, podczas gdy fibule typu Wiesbaden są wyrobami blaszanymi (odkuwanymi). Zapinki ze Świlczy można – podobnie jak to uczynił V. Hilberg (2009) – zaliczyć do wydzielonego przezeń typu Groß Köris-Świlcza, datowanemu na fazę D2/D3. Dla pokrewnych zapinek (Ryc. 11:3.4, 12) zaproponowałem tutaj określenie „typ Wulfen-Weilbach”. Fibule obu typów występują rzadko, niemniej małe skupisko znalezisk z terenów pomiędzy Soławą a Szprewą pozwala ostrożnie przyjąć, iż powstać mogły w tym właśnie regionie (Ryc. 13). Srebrna bransoleta facetowana, znaleziona w dwóch fragmentach (7, 8), reprezentuje ozdobę typu Kolbenarmring. Bransolety z kolbowatymi końcami wykonane ze srebra są formą nową, która powstała w V wieku. Okaz ze Świlczy łączyć należy ze strojem kobiecym z 1. połowy V wieku, noszonym przez przedstawicielki lokalnych elit w dzisiejszych Czechach, nad środkowym Dunajem, w północnych Węgrach i na północy Bałkanów. Facetowanie bransolety ze Świlczy powoduje, że jest formą niemal wyjątkową. Najbliższa analogia, zarówno w aspekcie morfologicznym jak i terytorialnym, pochodzi z depozytu w pobliżu miejscowości Hřensko w północnych Czechach, datowanego fibulą typu Wiesbaden (Ryc. 18). Oprócz dwóch wymienionych znanych jest tylko pięć facetowanych srebrnych bransolet kolbowatych (Ryc. 20), jednak datowanych w bardzo szerokich ramach – od połowy V po początek VII wieku (B. Wührer 2000). Skarb ze Świlczy zawierał również kilka drucikowatych kółek ze srebra z zawiniętymi końcami (7, 9–21). Takie ozdoby Chr. Beckmann (1969) zaliczyła do swojego typu 15. Występują one w różnych kontekstach, również jako pierścienie, na których zawieszano przybory toaletowe; J. Tejral nie wyklucza też, że niektóre mogły być naszywane na tkaninę i pełnić funkcję aplikacji stroju. Ze względu na pierwotny układ kółek ze Świlczy (w pęczkach) należy zwrócić uwagę na sarmackie groby z początku V wieku, które zawierały komplety składające się z połączonych ze sobą srebrnych kółek tworzących „łańcuchy” będące częścią stroju (Ryc. 23). Do skarbu należą też dwa półksiężycowate kolczyki: jeden ze złota (5), drugi z brązu (6). Fakt ten tłumaczyć można zgubieniem drugiego złotego kolczyka, tworzącego pierwotnie parę, i zastąpienie go kolczykiem ze stopu miedzi. W literaturze takie kolczyki opisywane są jako typowo huńskie. Ostatnio J. Tejral (2013a) zakwestionował jednak tę interpretację, przyjmując, iż groby z terenów na północ od środkowego Dunaju, datowane na wczesny V wiek i należące do grupy Untersiebenbrunn, w których znaleziono takie kolczyki (Ryc. 24), są pozostałościami barbarzyńskich grup pozostających pod wpływami alano-sarmackimi, germańskimi i północnopontyjskich. Groby owych foederati datowane są na fazę D2, w związku z czym nie można ich wiązać z państwem Hunów. Prawdopodobnie więc znaleziska ze Świlczy – oraz z grobu w Przemęczanach – należy łączyć ze środowiskiem grupy Untersiebenbrunn znad środkowego Dunaju. Oprócz dwóch nieokreślonych przedmiotów żelaznych (33, 34) skarb ze Świlczy zawierał też fragment kości (36) oraz odłupek krzemienny (35; prawdopodobnie eolit). Przedmioty te interpretowano jako narzędzia do obróbki bursztynu, jednak moim zdaniem używanie tak prymitywnych narzędzi w okresie wędrówek ludów jest mało prawdopodobne. Pozostałości drewnianej konstrukcji ziemianki datowane są dendrochronologicznie na lata 433±10 AD. Datę tę potwierdza datowanie poszczególnych fibul skarbu: fibula typu Niemberg B pochodzi z fazy D1, zapinka typu Wiesbaden z fazy D2, a fibule typu Groß Köris-Świlcza datowane są na fazę D2/D3; najstarsza fibula nosi najsilniejsze ślady wytarcia (Ryc. 26), była więc używana przez długi okres czasu. Najbardziej prawdopodobna data zdeponowania skarbu to późny odcinek fazy D2 (współczesny wczesnemu odcinkowi fazy D2/D3) w systemie chronologicznym J. Tejrala (Ryc. 25). Fibule, bransoleta, kolczyki (i być może drucikowate kółka) można interpretować jako zestaw stroju kobiecego. Skarb zawierał więc kobiece części stroju o symbolicznej wartości, które zostały, być może intencjonalnie, zniszczone. Mógł on być ekwiwalentem wyposażenia grobowego. Skarb ze Świlczy strukturalnie jest powiązany z mniej więcej współczesnymi skarbami z Zamościa, Siedlikowa, Kiełpina i Trzebiatowa oraz ze skarbami z górskich rejonów w Czechach i na Słowacji, z miejscowości Hřensko, Banská Bystrica-Sásová i Selce. Połamane lub pocięte i powyginane druciki, zawinięte wokół pociętej bransolety, wskazują na drugi możliwy kontekst skarbu: związki z północnoeuropejskimi skarbami zawierającymi tzw. Hacksilber. W moim przekonaniu skarb ze Świlczy łączy dwa wątki interpretacyjne: piątowiecznego „daru kobiecego” (w ujęciu D. Quasta [2011b]) oraz „skarbu rodzinnego” (w ujęciu A. Rau’a [2013]). Powodem ukrycia skarbu było najprawdopodobniej jakieś gwałtowne wydarzenie, np. atak na osadę. Skarb pozostał w budynku, który spłonął i pogrzebał go na wieki.