PL
Bezspornie w historii szesnastowiecznej Anglii reformacja, jaka dokonała się za panowania Henryka VIII, stanowi jedno z najważniejszych i najbardziej fascynujących wydarzeń dla badaczy cywilizacji brytyjskiej, gdyż zerwanie więzów z Rzymem i ogłoszenie się przez króla głową Kościoła anglikańskiego na zawsze zmieniło charakter narodowej religii w kraju. Jednym z najważniejszych zadań, jakie należało wykonać, a które wynikały z angielskiej reformacji i z ustanowienia anglikanizmu w Albionie, było opracowanie doktryn religijnych dla tworzącego się Kościoła. Prześledzenie w niniejszym opracowaniu całego procesu formułowania się nowej doktryny religijnej dostarcza dowodów na to, że niechęć Henryka VIII do większych teologicznych zmian wynikająca z niepewnej sytuacji dyplomatycznej i ideologicznego napięcia, jakie panowało w społeczeństwie angielskim, a także niewielkie zainteresowanie ortodoksyjnych humanistów tym problemem sprawiły, że reforma doktrynalna została przeprowadzona w stopniu minimalnym. Te niemalże kosmetyczne poprawki, jakie dokonano w kanonie wiary, nie uchroniły jednak przed prześladowaniami tych wszystkich, którzy nie przyjęli nowej formuły wiary i pozostali wierni swoim dotychczasowym przekonaniom religijnym. W świetle dekalogu Henrykowskiego od momentu ustanowienia „nowej wiary” za heretyków uznawano już nie tylko anabaptystów i luteranów, a także katolików Kościoła rzymskiego. Co więcej, ustawodawstwo angielskie zaczęło traktować katolików rzymskich jako zdrajców, stawiając ich na równi z przestępcami o charakterze politycznym. Praca prowadzi do konkluzji, że osoby najbardziej prominentne, jak na przykład Tomasz Morus, wystawione były zawsze na największe niebezpieczeństwo. Tymczasem osoby niezajmujące pierwszoplanowych pozycji, jak Thomas Cranmer czy Nicholas Shaxton, choć niejednokrotnie doświadczali politycznych prowokacji, to mimo to przetrwali okresy „czystek” . Ich jedynym ratunkiem, by zachować życie, było ukorzenie się i przyjęcie narzuconej odgórnie religii. Natomiast dla dysydentów, takich jak Anna Askew czy Robert Testwood, okres królewskiego reżimu stał się okazją, by oddać życie w obronie swojej wiary.