Full-text resources of CEJSH and other databases are now available in the new Library of Science.
Visit https://bibliotekanauki.pl

PL EN


Journal

2014 | Tom XI (LII), fasc. A | 9-26

Article title

Dangerous Liaisons? Archaeology in Libya 1911-1943 and its Political Background

Authors

Title variants

PL
Niebezpieczne związki? Archeologia w Libii w latach 1911-1943 i jej tło polityczne

Languages of publication

EN PL

Abstracts

PL
Wpływ polityki na archeologię można obserwować na różnych płaszczyznach. Zbierane dzięki wykopaliskom przedmioty mogły służyć legitymizacji władzy, teorie archeologiczne o powstawaniu i rozwoju określonych kultur wykorzystywane były w sporach o przynależność etniczną, chęć uratowania dziedzictwa archeologicznego bywała przykrywką dla działań o charakterze ekspansjoni- stycznym. Szczególnym, ze względu na złożoność, przykładem jest tzw. archeologia kolonialna. Tym pojęciem określić należy działania podejmowane przez włoskich archeologów w trakcie trzydziestoletniej okupacji Libii (1911¬1943). W związku z tym, że u podłoża imperialistycznych aspiracji Włoch leżał mit romanita, nie dziwi fakt, że od początku okupacji archeologia została zaprzęgnięta w machinę propagandy, a Włosi uczynili z niej jedno z najważniejszych narzędzi legitymizujących kolonizację. W konsekwencji, polityka wywierała ogromny wpływ na charakter, formę i zakres prowadzonych badań: wybór stanowisk, me¬tod badawczych i sposobu ekspozycji zabytków. Analizując zatem działania włoskich archeologów w owym okresie, można łatwo potwierdzić tezę o ścisłych związkach, jakie łączyły archeologię z polityką. Pytanie postawione w tytule ma skłonić do refleksji, czy i dlaczego te związki bywały niebezpieczne. Archeologię kolonialną w Libii można podzielić na dwie fazy: wczesną (1911-1922) oraz faszystowską (1923-1943), przy czym dodatkową cezurę stanowił rok 1936, gdy obie prowincje (Trypolitania i Cyrenajka) zostały połączone w jedną kolonię (Libia). W pierwszej fazie archeolodzy, będący jednocześnie urzędnikami państwowymi, mieli przede wszystkim za zadanie stworzenie jasnych reguł zabezpieczenia wszystkich zabytków - zarówno grecko-rzymskich, jak i tych sprzed czasów dominacji Greków i Rzymian, a także islamskich, powstałych już po upadku cywilizacji klasycznej. Pierwszoplanowym i najważniejszym zadaniem było bowiem stworzenie kulturalno-politycznego uzasadnienia dla okupacji kraju, w co wpisywała się realizacja planu ochrony zabytków, które pozostawały zaniedbane, opuszczone oraz były rozgrabiane podczas tureckiej dominacji (1517-1911). Te cele miał realizować urząd założony na wzór tych istniejących już we Włoszech - Soprintendenza ai monumenti e scavi - z siedzibami w Trypolisie i Bengazi, a także ustawa z 1914 r. (Decreto del Regno d’ltalia sulla antichita, 24 set- tembre 1914), w której oprócz kwestii merytorycznych, szczególną uwagę poświęcono sposobowi kontroli i finansowania wykopalisk. Mimo że o finansowaniu badań decydowało Ministerstwo Kolonii w Rzymie, oddanie urzędu soprintendente pod nadzór władz prowincji czyniło archeologię jeszcze bardziej podatną na wpływy polityczne i ideologiczne, a dodatkowo jej rozwój pozostawał w bezpośredniej zależności od osobistego zaangażowania i zainteresowań gubernatorów (jak np. Giuseppe Volpi czy Italo Balbo). Z akademickiego punktu widzenia wykopaliska w miastach Cyrenajki wydawały się bardziej interesujące niż badania w innych regionach. Paradoksalnie to, co decydowało o naukowym walorze Cyrenajki, czyli jej „greckość”, stała w opozycji do oczekiwań władzy, dla której większą wartość propagandową miała „rzymska” Trypolitania. W początkowym okresie na aktywność archeologiczną wpływały także względy pozamerytoryczne. O ile w Trypolitanii sytuacja wewnętrzna pozwalała na systematyczne prowadzenie badań, to w Cyrenajce sytuację destabilizowała silna partyzantka. W konsekwencji, w pierwszej fazie prace koncentrowały się w trzech rzymskich miastach zachodniej kolonii - w Leptis Magna (wsp. Lebda), Oea (wsp. Trypolis) i Sabratha, natomiast we wschodniej ograniczone ba¬dania prowadzono jedynie w Kyrene (wsp. Shahhat). Po dojściu do władzy Benito Mussoliniego (1922), który podnosił w ideologii faszystowskiej wagę identyfikacji państwa włoskiego ze starożytnym Rzymem dla zbudowania własnego imperium, skokowo zwiększyły się nakłady na badania w Trypolitanii (wcześniej finansowanie pozostawało zrównoważone w odniesieniu do obu prowincji). Główny nacisk położono na szybkie udostępnianie stanowisk. To oznaczało intensyfikację badań wykopaliskowych, a tego typu działania nie pozostawały bez wpływu na metodykę badań. O ile w pierwszej fazie Salvatore Aurigemma i Pietro Romanelli z równą atencją traktowali zabytki punickie i islamskie (czyli sprzed i po rzymskiej okupacji), o tyle na potrzeby wyeksponowania romanita budowle z tych okresów bez żalu burzono. Pośpiech w odsłanianiu spowodował także całkowite zarzucenie metody stratygraficznej, którą w archeologii włoskiej stosowano już od lat 60. XIX wieku. W latach 30. XX wieku polityka państwowa za cel obrała szybki wzrost turystyki w regionie, temu zaś miały służyć tworzone parki archeologiczne (w Leptis Magna, Sabratha, Kyrene, a od 1936 r. także w Ptolemais). Nastąpił wówczas ogromny postęp w pracach rekonstrukcyjnych - nie tylko pojedynczych budowli, ale całych kompleksów. Warto jednak zauważyć, że szczególny nacisk kładziono na pozostałości osadnictwa rzymskiego, a największą wagę przywiązywano do monumentalnych budowli publicznych. Zwiedzanie stanowisk archeologicznych, na których prowadzono wykopaliska, stało się jednym z obowiązkowych elementów programu oficjalnych wizyt polityków w Libii (m.in. króla Wiktora Emanuela, Benito Mussoliniego), a dla nadania im rozgłosu na arenie międzynarodowej zapraszano na nie także europejskich badaczy i dziennikarzy. Rezultaty prowadzonych przez zaledwie trzy dekady prac nawet dziś oszałamiają swoją skalą. Przywrócone do świetności niemal całe starożytne miasta wydają się potwierdzać tezę o potrzebie ochrony dziedzictwa kulturowego przed nieodwracalnym zniszczeniem, aktualną zwłaszcza w kontekście politycznych wydarzeń z ostatnich lat. A jednak pytanie o potencjalne niebezpieczeństwa wynikające ze związków archeologii i polityki nie jest bezzasadne, a odpowiedź na nie pozostaje złożona. Wśród najbardziej drażliwych kwestii należy wymienić zniszczenia powstałe w wyniku działań militarnych i intensywnej akcji osadniczej oraz zaniedbania w dokumentacji i metodyce , a także utracenie wielu znalezisk - wynik pośpiechu, w jakim prowadzono prace wykopaliskowe. Nie mniej istotne były również: określony sposób interpretacji przeszłości oraz wybiórcza prezentacja jej świadectw, które, obok wyżej prezentowanych kwestii, są ważnymi dowodami na to, jak ścisłe a zarazem niebezpieczne bywały związki archeologii z polityką.

Keywords

Journal

Year

Pages

9-26

Physical description

Contributors

References

Document Type

Publication order reference

Identifiers

YADDA identifier

bwmeta1.element.desklight-bf3c1b2f-5588-4ab8-a6f7-db6c64d31cf1
JavaScript is turned off in your web browser. Turn it on to take full advantage of this site, then refresh the page.