Full-text resources of CEJSH and other databases are now available in the new Library of Science.
Visit https://bibliotekanauki.pl

Refine search results

Results found: 4

first rewind previous Page / 1 next fast forward last

Search results

help Sort By:

help Limit search:
first rewind previous Page / 1 next fast forward last
Muzyka
|
2021
|
vol. 66
|
issue 4
74-95
EN
In 1975 Zygmunt Mycielski published a review of Bogusław Schaeffer’s book Muzyka XX wieku (Twentieth-century music), entitled ‘Antyschaefferyzm’ (Anti-Schaefferism), referring to well-known disputes from music history. Mycielski used this title to express his own individual opposition to Schaeffer’s way of thinking about music, and especially the way he passed judgment on twentieth-century music. In retrospect, however, the term can now be applied to a wider historical phenomenon of critical reactions to the output of that composer, critic, graphic artist and playwright, who died in 2019. During the period of Schaeffer’s most intense activity as a writer, anti-Schaefferism was reflected in a substantial number of polemics, debates and controversies, and even at times quite violent rejections of Schaeffer’s aesthetic views. Such reactions resulted from the radical and arbitrary nature of Schaeffer’s claims, his polemical passion, and the fact that his standpoint was isolated in professional circles. In most cases, Schaeffer’s provocations drew fierce, polarised reactions, which meant that his ideas very frequently became a point of reference in debates on contemporary music. Hence this article deals mainly with the critical appraisal of Schaeffer’s theoretical and aesthetic concepts (their negative resonance), as well as his work as a critic and writer on music. Schaeffer’s creative output is presented here in a mediated manner, through the lens of selected critics’ standpoints and comments. His main polemicists were Zygmunt Mycielski and Stefan Kisielewski. Their statements are complemented by the critical commentaries of Mieczysław Tomaszewski, Tadeusz Andrzej Zieliński, Krzysztof Meyer and Leszek Polony. The attitude of Bohdan Pociej stands out as more complex and dynamic.
PL
Zygmunt Mycielski w roku 1975 opublikował recenzję tomu Muzyka XX wieku Bogusława Schaeffera pod nawiązującym do znanych sporów z historii muzyki tytułem Antyschaefferyzm. Zwrot ten oznaczał dla Mycielskiego jego własną, indywidualną postawę sprzeciwu wobec sposobu Schaefferowskiego myślenia o muzyce, a zwłaszcza trybu wartościowania muzyki XX wieku. Formułę tę po latach można wykorzystać do opisu szerszego niż jednostkowy, historycznego już zjawiska związanego z krytycznym odzewem na twórczość zmarłego w 2019 roku kompozytora, krytyka, grafika i dramaturga. Antyschaefferyzm w okresie jego najintensywniejszej działalności pisarskiej dokumentują całkiem liczne polemiki, dyskusje, kontrowersje, a czasem nawet dość gwałtowna repulsja światopoglądu estetycznego autora Małego informatora muzyki XX wieku. Ich geneza wynikała już z samego charakteru Schaefferowskich sformułowań – radykalności i arbitralności, polemicznego zacięcia i odosobnienia prezentowanego stanowiska w środowiskowych dyskusjach. Prowokacje Schaeffera przeważnie nie pozostawały bez odpowiedzi, budząc gwałtowne, spolaryzowane reakcje, dlatego jego myśl bardzo często stawała się punktem odniesienia w dyskusjach toczonych na temat muzyki współczesnej. Głównym przedmiotem artykułu jest więc kwestia swoistego negatywnego rezonansu – krytycznego postrzegania koncepcji teoretycznych i estetycznych Schaeffera oraz jego działalności jako krytyka i publicysty muzycznego. Spojrzenie na twórczą aktywność Schaeffera w taki zapośredniczony sposób sprawia, że to stanowiska i myśli jego wybranych krytyków stanowią zasadniczy przedmiot refleksji. Kluczowi polemiści to Zygmunt Mycielski i Stefan Kisielewski. Ich głosy uzupełniają krytyki autorstwa Mieczysława Tomaszewskiego, Tadeusza Andrzeja Zielińskiego, Krzysztofa Meyera oraz Leszka Polonego. Nieco bardziej złożony i dynamiczny, wobec czego osobny przykład stanowi postawa Bohdana Pocieja.
Muzyka
|
2020
|
vol. 65
|
issue 3
69-94
EN
Stanisław Drabik initiated and organised two unique opera companies, which later sank for many years into oblivion. In 1947–1949 Drabik ran the Workers’ Opera in Wrocław, which prepared a production of Stanisław Moniuszko’s The Raftsman in 1948. He returned to this idea in 1954 in Kraków, where a second opera house of this kind was set up under his direction. Following two years of rehearsals, in July 1956 Kraków’s Workers’ Opera staged Stanisław Moniuszko’s Halka at the Juliusz Słowacki Theatre. Officially the cast was to consist of musically gifted workers from Nowa Huta’s steelworks, but its actual make-up proved far removed from such declarations. Drabik’s ultimate aim was to organise and direct a professional Cracow-based opera. He took advantage of the Stalinist propagandist call to disseminate art among workers in order to obtain funding and organisational support for his project from state institutions. The political transformations following the Polish October (1956), de-Stalinisation and the political thaw in the artistic scene effectively thwarted his plans. The Workers’ Opera lost its discursive and institutional protective umbrella. The premiere of Halka was very badly received by critics, who wrote about the profanation of a national opera, about extremely poor level of music performance and acting, as well as misappropriation of funds. Part of this criticism came from Drabik’s competitors, who, like him, strove to set up a professional opera in Kraków. The crew and director’s struggle to save their opera company, which started more than a year after the premiere, failed, and the Workers’ Opera fell into complete oblivion.
PL
Stanisław Drabik był pomysłodawcą i organizatorem dwóch specyficznych placówek operowych, których historia przez wiele lat pozostawała zapomniana. W latach 1947–1949 we Wrocławiu prowadził Operę Robotniczą, która przygotowała w 1948 wystawienie opery Flis Stanisława Moniuszki. Do pomysłu tego powrócił w 1954 roku w Krakowie, gdzie działała pod jego kierownictwem druga placówka tego rodzaju. Po dwóch latach prób w lipcu 1956 roku krakowska Opera Robotnicza przedstawiła inscenizację Halki Stanisława Moniuszki na scenie Teatru im. Juliusza Słowackiego. Oficjalnie zespół miał składać się z utalentowanych muzycznie robotników Kombinatu Metalurgicznego w Nowej Hucie, jednak rzeczywisty skład zespołu znacznie odbiegał od tych deklaracji. Finalnym celem działań Drabika było zorganizowanie w Krakowie i kierowanie operą zawodową, a nawiązanie do haseł stalinowskiej propagandy o upowszechnianiu sztuki wśród robotników miały mu pomóc uzyskać finansowe i administracyjne wsparcie instytucji państwowych dla jego planów. Przemiany polityczne polskiego Października, destalinizacja i odwilż w życiu artystycznym skutecznie przekreśliła te plany. Opera Robotnicza straciła dyskursywny i instytucjonalny parasol ochronny. Premiera Halki została bardzo negatywnie przyjęta przez krytyków – pisano o profanacji narodowej opery, fatalnym poziomie aktorskim i muzycznym przedstawienia oraz o nadużyciach finansowych. Część z tych krytyk została jednak sformułowana przez przedstawicieli konkurencyjnej wobec Drabika instytucji walczącej o powstanie zawodowej opery w Krakowie. Podjęta przez ponad rok po premierze walka zespołu i Stanisława Drabika o utrzymanie placówki nie zakończyła się powodzeniem, a Opera Robotnicza popadła w całkowite zapomnienie.
first rewind previous Page / 1 next fast forward last
JavaScript is turned off in your web browser. Turn it on to take full advantage of this site, then refresh the page.