Ćwierć wieku dynamicznego rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce niewątpliwie należy do najbardziej spektakularnych osiągnięć transformacji systemowej. Mowa tu jednak przede wszystkim o rozwoju ilościowym, którego ilustracją stał się rekordowy wzrost współczynnika skolaryzacji (oraz liczby uczelni) przy uderzającym niedostatku środków na edukację wyższą, kilkakrotnie niższych w porównaniu z nakładami w wiodących krajach europejskich. Nie poszedł za tym jednak rozwój jakościowy, z którego Polska mogłaby być dumna. Zmiana systemowa postawiła na gwałtowne urynkowienie sektora szkół, pobudzając procesy konkurencyjności, ale przy niedostatecznej uwadze rządzących. Równolegle, wraz z postępującą integracją europejską pojawiły się w Polsce polityczne strategie modernizacyjne, coraz wyraźniej narzucające logikę ekonomicznej racjonalizacji w tym sektorze, dyktowaną polityką unijną i wyzwaniami globalnymi. Przemiany szkolnictwa wyższego przebiegały zatem pod sztandarami neoliberalnej reformy, od ustawy do ustawy coraz mocniej akcentujących ową logikę w reformowaniu szkół wyższych. Wydaje się, iż w sytuacji permanentnego niedofinansowania całego sektora miała być ona ratunkiem dla polskich uczelni, prawie nieobecnych w globalnym świecie nauki i edukacji wyższej. Celem artykułu jest prześledzenie, jak ewoluowała w Polsce koncepcja ekonomicznego usprawniania szkolnictwa wyższego jako całości, głównie w wymiarze politycznym (w znaczeniu polityki publicznej) i legislacyjnym, z uwzględnieniem najważniejszych konsekwencji tego usprawniania dla jakości całego systemu.
JavaScript is turned off in your web browser. Turn it on to take full advantage of this site, then refresh the page.