Full-text resources of CEJSH and other databases are now available in the new Library of Science.
Visit https://bibliotekanauki.pl

Results found: 8

first rewind previous Page / 1 next fast forward last

Search results

help Sort By:

help Limit search:
first rewind previous Page / 1 next fast forward last
PL
Pandemia COVID-19 zaostrzyła retorykę ekstremistów i organizacji terrorystycznych wobec środowisk obcych im etnicznie, kulturowo i religijnie. Ekstremiści muzułmańscy uważają pandemię za karę boską wymierzoną Chinom, Stanom Zjednoczonym, żydom, szyitom i chrześcijanom (krzyżowcom). Pojawiają się też opinie z kategorii spiskowej teorii dziejów, że pandemię wywołali żydzi w celu przejęcia władzy nad światem. Hinduscy nacjonaliści za pandemię w Indiach winią muzułmanów, a Chińczycy z Kantonu – Afrykańczyków. Ci ostatni, stanowiący ok. 300 tys. mieszkańców Kantonu, są w sposób otwarty stygmatyzowani i dyskryminowani. Podobnych zachowań doświadczyli także Afroamerykanie. COVID-19 został potraktowany również jako broń biologiczna. Neonaziści i biali supremacjoniści w USA apelują o bezpośredni kontakt zarażonych zwolenników z policjantami, urzędnikami federalnymi i żydami w celu przeniesienia na nich koronawirusa. Izolacja i ograniczenia w kontaktach w celu zahamowania rozprzestrzeniania się pandemii spowodowały skierowanie uwagi wielu ludzi na media społecznościowe. Szerzona jest w nich dezinformacja, nienawiść, agresja i pogarda. Obserwuje się m.in. wzrost zainteresowania filmami publikowanymi w serwisie YouTube na temat zagłady, krucjat, dżihadyzmu z udziałem Mahdiego, czyli mesjanistycznego wyzwoliciela, który ma pojawić się przed Dniem Sądu Ostatecznego i uwolnić świat od zła. Nakłada się na to pogorszenie nastrojów wśród młodzieży w państwach muzułmańskich i muzułmańskich mniejszości w Europie. W związku z zamknięciem meczetów rośnie zainteresowanie islamskimi portalami edukacyjnymi zdominowanymi przez radykalny nurt salaficki, które upowszechniają tezę o koronawirusie jako karze boskiej za krzywdy doznawane przez muzułmanów. Koronawirus nie spowodował obniżenia skali zagrożenia terrorystycznego w Europie, mimo apeli Państwa Islamskiego o niepodróżowanie na Stary Kontynent. W UE żyją przecież sympatycy obalonego kalifatu i byli jego bojownicy, którzy wrócili do krajów zamieszkania. Ci, którzy pozostali na Bliskim Wschodzie przez dłuższy czas znajdowali się oni w uśpieniu. Teraz trwa proces ich aktywizacji. Obserwuje się zwiększenie siły przekazu propagandowego adresowanego do Europejczyków. Szczególną rolę odgrywa w tych działaniach agencja medialna „Amaq” i elektroniczny magazyn tygodniowy „Al-Naba” („Raport”). Państwo Islamskie próbuje zaprezentować się jako międzynarodowa struktura, prowadząc działalność dezinformacyjną w mediach społecznościowych, a tym samym wzmocnić swój przekaz do potencjalnych rekrutów. W wielu regionach świata Państwo Islamskie ma siły i środki do prowadzenia walki partyzanckiej i działań terrorystycznych, przede wszystkim w Syrii, Iraku, Afganistanie, Azji Południowo-Wschodniej i Afryce. Wykorzystuje regionalną destabilizację i lokalne organizacje ekstremistyczne do kolejnych ataków. Można mówić o zwiększeniu aktywności terrorystów, jednak nie jest ona tak duża jak przed rokiem, chociaż są regiony, w których ich działania są bardzo intensywne, na przykład w Syrii, Iraku, Afganistanie czy Mozambiku. COVID-19 zagraża międzynarodowej solidarności i współpracy, która jest kluczowa dla walki z organizacjami terrorystycznymi w strefie Sahelu, gdzie siły lokalne oraz ich międzynarodowi partnerzy próbują powstrzymać dżihadystów. Wysoce mobilne operacje organizacji terrorystycznych na pograniczu Mali, Nigru i Burkina Faso oraz wokół jeziora Czad wymagają wspólnego wysiłku tych państw przy wsparciu Francji, Stanów Zjednoczonych i innych krajów, chociaż to zaangażowanie nie zawsze jest podporządkowane wspólnej strategii. Pandemia może uczynić miejscowe ugrupowanie terrorystyczne jeszcze bardziej niebezpiecznymi, ponieważ dodatkowo absorbuje i osłabia lokalne rządy i siły zbrojne. W przypadku zerwania współpracy między krajami regionu, zmagającymi się z kryzysem zdrowia publicznego, lub wycofania się zagranicznych sojuszników konsekwencje mogą być niezwykle groźne dla bezpieczeństwa państw Sahelu.
EN
The COVID-19 pandemic has exacerbated the rhetoric of extremists and terrorist organizations towards communities that are ethnically, culturally and religiously alien to them. Muslim extremists see the pandemic as a divine punishment against China, the United States, Jews, Shiites, and Christians (Crusaders). There are also opinions from the category of conspiracy theory of history that the pandemic was caused by the Jews in order to take over the world. Hindu nationalists blame the Muslims for the pandemic in India, and the Chinese blame the Africans in Guangzhou. The latter, numbering around 300,000 residents are openly stigmatized and discriminated against. African Americans also experienced similar behavior. COVID-19 has also been treated as a biological weapon. Neo-Nazis and white supremacists in the United States are calling on those infected supporters to contact police officers, federal officials, and Jews directly to transmit the coronavirus to them. Isolation and restricted contacts in order to contain the spread of the pandemic drew the attention of many people to social media. They are spreading disinformation, videos published on YouTube on the subject of extermination, crusades, and jihadism with the participation of the Mahdi, i.d the messianic liberator, who is to appear before the Judgment Day and free the world from evil. This is compounded by the deterioration of sentiment among young people in Muslim countries and Muslim minorities in Europe. Due to the closure of mosques, there is growing interest in Islamic educational websites dominated by the radical Salafi movement, which popularize the thesis that the coronavirus is a divine punishment for harm suffered by Muslims. The coronavirus has not reduced the scale of the terrorist threat in Europe, despite the calls of the Islamic State not to travel to the Old Continent. After all, there are supporters of the overthrown caliphate and former militiants in the EU who have returned to their countries of residence. Those who remained in the Middle East have been dormant for a long time. The process of their activation is underway. There is an increase in the power of propaganda message addressed to Europeans. The media agency ‘Amaq’ and the electronic weekly magazine ‘Al-Naba’ (‘Report’) play a special role in these activities. The Islamic State is trying to show itself as an international structure through disinformation activities on social media and thus strengthen its message to potential recruits. In many regions of the world, The Islamic State has the strength and means to conduct guerrilla warfare and terrorist activities, primarily in Syria, Iraq, Afghanistan, Southeast Asia and Africa. It uses regional destabilization and local extremist organizations for further attacks. One can speak of an increase in terrorist activity but it is not as large as a year ago, although there are regions where their activities are very intense, for example in Syria, Iraq, Afghanistan and Mozambique. COVID-19 threatens international solidarity and cooperation, which is key to the fight against terrorist organizations in the Sahel zone, where local forces and their international partners are trying to stop jihadists. The highly mobile operations of terrorist organizations on the border of Mali, Niger and Burkina Faso and around Lake Chad require a joint effort of these countries with the support of France, the United States and other countries, although this involvement is not always subordinated to a common strategy. The pandemic can make a local terrorist group even more dangerous because it further absorbs and weakens local governments and armed forces. In the event of a breakdown of cooperation between the countries in the region struggling with the public health crisis, or the withdrawal of foreign allies, the consequences may be extremely dangerous for the security of the Sahel states.
EN
Military victory over the Islamic State does not mean defeating this terrorist organization, members of which will move into conspiracy, and will continue terrorist attacks. Organizations allied to the Islamic State operating in the foreign wilayats (provinces) of the caliphate: in Sinai, Libya, Nigeria, or Afghanistan are still active. There are also other groups active, linked to Al Qaeda or formed its franchises before, leaders of which pledged allegiance to caliph Ibrahim (Abu Bakr Al Baghdadi) between 2014 and 2015. There are more than 40 such organizations altogether. Some of them split following internal arguments over which side to be on: Al Qaeda or the IS, involved in the conflict since 2013. Apart from the Middle East, North Africa has become the main arena for activity and competition between jihadist organizations, especially the regions of Sahara and Sahel, where the IS has increased its influences since the second half of 2014. As long asthe IS has been defeated in Syria and Iraq, in Africa its operational capabilities to carry out terrorist attacks have remained although its position has also weakened. The consequences of the IS activities and its other affiliates were tragic. The year 2014 was the most violent when 32,858 people were killed in the whole world. In 2016 terrorists killed 25,673 people around the world. It is almost 22% less than in 2014. The list of countries with the highest terror risk has not changed at all. The first five countries are Iraq, Nigeria, Afghanistan, Syria, and Pakistan. According to statistics, 75% of all victims came from those countries. The security situation in Europe may deteriorate in the near future. Jihadist propaganda still meets with a favorable response, and it is going to be more and more effective, if the reality fails to meet the immigrants’ expectations, and demanding attitudes turn into anger. Deportations of those who lost their right of residence, also because of the committed offences, or tightening asylum law and conditions of granting state benefits will encourage such behaviors. Denmark, Austria, Germany, and France have already announced the above-mentioned limitations because the line between refugees and economic migrants tends to blur. Easing tensions between the IS and Al Qaeda, for example, after Abu Bakr al-Baghdadi’s death can cause increased risk. Changes in the leadership of Al Qaeda can also contribute to the improvement of relations between the two organizations. It seems that Hamza bin Laden, the 28-year-old son of Osama Bin Laden, known as the ‘Prince of Jihad’, will take the lead in the organization in the near future. Unlike the current leader of Al Qaeda, Ayman al - Zawahiri, he did not criticize the caliphate, which may – after the collapse of the IS – win him support and renew Al Qaeda or any other organization founded on it possibly in the future.
PL
Zwycięstwo militarne nad Państwem Islamskim nie oznacza pokonania tej organizacji terrorystycznej. Najprawdopodobniej jej członkowie przejdą do konspiracji i nadal będą przeprowadzać ataki. Wciąż aktywne są organizacje sprzymierzone z Państwem Islamskim operujące w zagranicznych wilajetach (prowincjach) kalifatu: na Półwyspie Synaj, w Libii, Nigerii oraz Afganistanie. Działają również ugrupowania, których przywódcy w latach 2014–2015 złożyli przysięgę lojalności kalifowi Ibrahimowi (Abu Bakrowi al-Bagdadiemu), a wcześniej były związane z Al-Kaidą lub tworzyły jej filie. Takich organizacji jest łącznie ponad 40. Część z nich podzieliła się na skutek wewnętrznych sporów dotyczących opowiedzenia się po jednej ze stron: Al-Kaidy lub ISIS/IS – organizacji skonfliktowanych ze sobą od 2013 r. Oprócz Bliskiego Wschodu główną areną aktywności i rywalizacji ugrupowań dżihadystycznych jest Afryka Północna obejmująca kraje Sahary i Sahelu, gdzie od drugiej połowy 2014 r. zwiększały się wpływy Państwa Islamskiego. Chociaż IS poniosło Dotkliwą klęskę w Syrii i Iraku, to w Afryce, pomimo osłabienia jego pozycji, zachowało zdolności operacyjne do przeprowadzenia zamachów terrorystycznych. Skutki terrorystycznej aktywności Państwa Islamskiego i innych organizacji z nim powiązanych lub działających pod własnym szyldem (np. ruch talibów w Afganistanie) były tragiczne. Najbardziej krwawy był rok 2014. Na całym świecie zginęło wówczas 32 858 osób. Dla porównania: w 2016 r. zginęły 25 673 osoby, czyli prawie o 22 proc. mniej niż w 2014 r. Nie zmienia się przy tym lista krajów najbardziej zagrożonych terrorem. Pierwsza piątka to Irak, Nigeria, Afganistan, Syria i Pakistan. To w tych krajach zabito aż 75 proc. wszystkich ofiar. Bezpieczeństwo w Europie może w najbliższym czasie ulec znacznemu pogorszeniu. Propaganda dżihadystyczna wciąż trafia na podatny grunt i będzie bardziej skuteczna, gdy oczekiwania imigrantów coraz bardziej będą się rozmijać z rzeczywistością, a postawy roszczeniowe zamienią się w gniew. Będą temu sprzyjać deportacje osób, które z różnych względów utraciły prawo pobytu w Europie, w tym z powodu popełnionych przestępstw kryminalnych, oraz zaostrzanie prawa azylowego i warunków przyznawania zasiłków, co zapowiedziały m.in. Dania, Austria, Niemcy i Francja – ze względu na zacieranie się granic miedzy uchodźcami a imigrantami ekonomicznymi. Do zwiększenia zagrożenia może dojść w wyniku poprawienia relacji między IS i Al-Kaidą spowodowanej m.in. śmiercią Abu Bakra al-Bagdadiego. Zmiany w kierownictwie Al-Kaidy też mogą przyczynić się do poprawy stosunków między obu organizacjami. Wydaje się, że w najbliższym czasie ster w tym ugrupowaniu przejmie 28-letni Hamza bin Laden, syn Osamy, nazywany „księciem dżihadu”. W odróżnieniu od obecnego lidera Al-Kaidy Ajmana az-Zawahiriego, nie krytykował on kalifatu, co po upadku IS może przysporzyć mu zwolenników i spowodować odnowienie szeregów Al-Kaidy lub organizacji wyrosłej na jej fundamencie.
PL
Zwiększa się zjawisko radykalizacji przekonań i zachowań różnych grup społecznych, co przyczynia się do wzrostu antagonizmów. Rzekomy lub uzasadniony strach i niechęć do obcych religijnie i kulturowo imigrantów wykorzystują ugrupowania populistyczne i skrajnie prawicowe, które zyskują coraz większe poparcie elektoratu. Krótkowzroczna polityka władz w wielu krajach UE, stawiająca przywileje imigrantów ponad prawa i bezpieczeństwo własnych obywateli, prowadzi do braku zaufania do państwa i szukania pomocy w środowiskach znajdujących się często na marginesie sceny politycznej, ale za to aktywnych społecznie, choć niekiedy wyłącznie na potrzeby propagandowe i z czystego koniunkturalizmu. Trudno nie przyznać racji niektórym środowiskom antyimigranckim, które wytykały władzom własnych krajów i Brukseli, że w wydawanych przez nich decyzjach brakuje poszanowania dla bezpieczeństwa własnych obywateli. Podważały one również politykę gloryfikującą wielokulturowość, która – jeśli chodzi o wyznawców islamu – już dawno poniosła klęskę. W odpowiedzi organizacje antyimigranckie i antymuzułmańskie spotykają się z oskarżeniami o rasizm, islamofobię, nacjonalizm i faszyzm, z którymi niekiedy niewiele mają wspólnego. W dialogu elit politycznych ze skrajną prawicą te pierwsze pomijają europejskie, chrześcijańskie dziedzictwo, tożsamość, kulturę i powoli odradzające się tendencje narodowe jako odpowiedź na „inwazję obcych”. Adwersarze z kolei oskarżają elity o arogancję, cynizm, obłudę, lenistwo umysłowe, krótkowzroczność oraz dbanie o własne interesy kosztem swojego narodu. Często są to słuszne uwagi, ponieważ uległość wielu polityków wobec islamu i nadmiar przywilejów dla wyznawców tej religii, łącznie z pobłażliwym traktowaniem przestępców wywodzących się z tego środowiska, musi prowadzić do sprzeciwu, a w końcu – do buntu, który rodzi przemoc. Zachodnia liberalna demokracja kierująca się prawami człowieka, wolnością słowa i wyznania coraz bardziej zatraca zdolność do ideologicznej konfrontacji nie tylko z obcymi religijnie i kulturowo mniejszościami, lecz także z własnymi obywatelami przyjmującymi coraz bardziej skrajne postawy. Obserwuje się ostrą konfrontację idei prezentowanych przez obie strony ekstremy politycznej, zarówno w cyberprzestrzeni, jak i na ulicach wielu miast, a po środku, między nimi, znajdują się nielegalni imigranci i radykalny islam. W dobie powszechnego i błyskawicznie rozwijającego się dostępu do źródeł komunikacji elektronicznej i mediów społecznościowych ten konflikt etniczno-religijno-kulturowo-narodowościowy musi narastać i coraz łatwiej będzie mu przekroczyć granice przemocy fizycznej. Z pewnością jest ona powstrzymywana przez dobrą koniunkturę gospodarczą Europy, ale nie wiadomo, jak długo ona potrwa. Próby tolerowania przez władze takiej sytuacji i szukania kompromisu lub porozumienia z ekstremistami różnych nurtów religijnych czy politycznych nigdy nie przyniosły uspokojenia nastrojów społecznych. Nie przyczyniły się też do poprawy bezpieczeństwa i porządku publicznego, a co najwyżej na krótki czas powstrzymały wybuch konfliktów społecznych. Metodą na ich uspokojenie nie są również obietnice i kolejne ustępstwa wobec środowisk ekstremistycznych, ponieważ prowadzą one do kolejnych żądań, często trudnych do spełnienia.
EN
The phenomenon of radicalization of beliefs and behaviors of various social groups is expanding, which contributes to the growth of antagonisms. Alleged or justified fear and reluctance to foreign religiously and culturally immigrants use populist and extreme right groups, which gain ever greater support of the electorate. Shortsighted policy of the authorities in many EU countries, which places immigrants’ privileges over the rights and security of their own citizens, leads to a lack of trust in the state and seeking help in environments often on the margins of the political scene, but socially active, though sometimes only for propaganda purposes and pure opportunism. It is hard not to admit to some anti-immigrant communities that have pointed out to their own authorities and Brussels that in the decisions issued by them there is a lack of respect for the security of their own citizens. They also undermined the policy of glorifying multiculturalism, which – when it comes to Islam’s followers – had long ago failed. In response, anti-immigrant and anti-Muslim organizations face accusations of racism, islamophobia, nationalism and fascism, with whom they have little in common. In the dialogue between the political elite and the extreme right, the former omit European Christian heritage, identity, culture and slowly reviving national tendencies as a response to the “foreign invasion.” Adversaries, in turn, accuse the elite of arrogance, cynicism, hypocrisy, mental laziness, short-sightedness and caring for their own interests at the expense of their nation. Often these are justifications, because the submission of many politicians to Islam and the excess of privileges for believers of this religion, including the lenient treatment of criminals originating from this environment, must lead to opposition, and finally to rebellion, which gives rise to violence. Western liberal democracy, guided by human rights, freedom of speech and religion, loses its ability to ideological confrontation not only with religious and culturally minority aliens, but also with its own citizens taking more and more extreme attitudes. There is a sharp confrontation of the ideas presented by both sides of political extremism both in cyberspace and on the streets of many cities, and in the middle, between them, there are illegal immigrants and radical Islam. In the era of widespread and fast-growing access to electronic communication sources and social media, this ethno-religious-cultural-national conflict must grow and it will be easier to cross the limits of physical violence. It is certainly held back by the good economic situation in Europe, but it is not known how long it will last. Attempts to tolerate such a situation by the authorities and to seek a compromise or agreement with extremists of various religious or political trends have never brought a calming down of social attitudes. They also did not contribute to the improvement of public safety and order, and at most prevented the outbreak of social conflicts for a short time. Their method of calming them is also not promises and further concessions to extremist circles, because they lead to further demands, often difficult to meet.
PL
Zagrożenie terrorystyczne w Europie jest najwyższe od lat 70. i 80. ubiegłego wieku, nazwanych latami ołowiu (anni di piombo), gdy zamachom organizacji skrajnie prawicowych i lewackich towarzyszyły ataki terrorystów palestyńskich. Współczesnych terrorystów motywuje radykalny islam, a dokładnie – ideologia dżihadu propagowana przez salafitów wspierających samozwańczy kalifat Abu Bakra al-Bagdadiego, ich duchową ojczyznę. Mimo poważnego zagrożenia, poprawność polityczna elit zachodnich nie pozwala na jego jednoznaczne określenie mianem „terroryzmu islamskiego”, aby nie zostać posądzonym o rasizm lub islamofobię. Używa się więc różnych eufemizmów i czyni starania o zjednanie sobie środowisk muzułmańskich, które często domagają się kolejnych ustępstw i przywilejów, niekiedy kosztem społeczności krajów przyjmujących. Odpowiedzią niektórych państw na zagrożenie terrorystyczne jest realizowanie programów deradykalizacji, także dżihadystów, którzy wrócili ze strefy walk w Syrii i Iraku. Ten proces, mimo zaangażowania znacznych sił i środków, nie przynosi jednak większych rezultatów, a co najwyżej – pozwala odciągnąć młodych ludzi od stosowania przemocy (często chwilowej), bez zmiany nastawienia do otaczającej rzeczywistości. Państwo Islamskie przyznaje się do kolejnych ataków terrorystycznych w Europie w wykonaniu samotnych wilków i grup ekstremistów. Publikuje w cyberprzestrzeni materiały propagandowe oraz instrukcje dla muzułmanów wzywające do kolejnych zamachów przy użyciu dowolnych narzędzi i zawierających porady dotyczące skutecznego wtapiania się w środowisko „niewiernych” przed przystąpieniem do wymierzonych w nich działań. Jednocześnie fala migracyjna, która dotarła do Europy w 2015 r., wywołała wzrost zagrożenia terrorystycznego i przestępczości pospolitej, zwłaszcza ze strony nastoletnich muzułmanów, którzy są bezkarni wobec przepisów prawa. Kłopoty aparatu ścigania z identyfikacją tożsamości i wieku tych osób, motywowane względami etycznymi i prawami człowieka, utrudniają walkę z przestępczością i budzą frustrację funkcjonariuszy Policji. Mimo że rządy wielu państw UE otworzyły swoje granice dla imigrantów, to ich wzmożony napływ spotkał się ze sprzeciwem części społeczeństw, które swoje sympatie przenoszą na partie populistyczne i skrajnie prawicowe. Tymczasem wielu polityków uważa, że zagrożeniem nie są islamscy radykałowie, ale ugrupowania skrajnie prawicowe i lewackie. Żeby stwierdzić, jak bardzo te poglądy mijają się z rzeczywistością, wystarczy porównać skalę terroryzmu ze strony poszczególnych ugrupowań i liczbę ofiar, za które odpowiadają. Przed zagrożeniem ze strony współwyznawców ostrzegają znani przedstawiciele świata arabskiego, szukający często schronienia w Europie. Za odważne poglądy dotyczące m.in. konieczności zreformowania islamu przez jego reinterpretację i dostosowanie do obecnych czasów są ostro krytykowani przez organizacje islamskie i część sceny politycznej, a nawet grozi im się śmiercią.
EN
Terrorist threat in Europe is at the highest rate from the 70ties and 80ties of twentieth century which were called years of lead (anni di piombo), when extreme rights and lefts attacks were accompanied by Palestinian terrorists attacks. Present terrorists are motivated by radical Islam and more specifically ideology of jihad which is spread by Salafis supporting self-appointed Caliphate of Abu Bakr al Baghdadi, their spiritual homeland. Despite serious danger political correctness of the elites does not allow to name it univocally as “Islamic terrorism” not to be accused of racism or islamophobia. They use different euphemisms and try to secure Muslim communities support, which often demand next privileges and concessions, sometimes at host countries expenses. The answer of some countries to the terrorist threat are de-radicalization programs which include also jihadists coming back from Syria and Iraq. This process despite huge amounts of money and efforts involved does not bring much success, sometimes it helps to deter young people from violence (often temporarily) without changing their overall attitude. IS claims responsibility for next terrorist attacks in Europe by lone wolves and groups of extremists and spreads propaganda in cyberspace together with instructions for Muslims to carry out next attacks with any tools available and materials with advice how to blend in effectively before any actions. Simultaneously the immigration wave which came to Europe in 2015 has increased terrorists threat and common criminality especially by adolescent Muslims who go unpunished. The problems law enforcement have with age identification of ethical nature and human rights make it very hard to fight with criminality and cause frustration among Police officers. Despite the fact that governments of many EU countries have opened their borders for immigrants their increased influx caused objection of the part of societies and turn to populist and extreme right parties. Meanwhile many politicians think that the real threat pose not Islamic radicals but extreme right and left groups. How much these ideas differ from reality one can observe by comparing scale of terrorism when it comes to different groups and number of victims. Well known representatives of Arab world seeking often shelter in Europe warn about the ones of their faith. They are strongly criticized by Islamic organizations and part of the native political scene or even threatened to be killed for brave opinions about the necessity of reforms in Islam by its re-interpretation and adjustment to present times.
PL
Zwycięstwo militarne nad Państwem Islamskim nie oznacza pokonania tej organizacji terrorystycznej. Najprawdopodobniej jej członkowie przejdą do konspiracji i nadal będą przeprowadzać ataki. Wciąż aktywne są organizacje sprzymierzone z Państwem Islamskim operujące w zagranicznych wilajetach (prowincjach) kalifatu: na Półwyspie Synaj, w Libii, Nigerii oraz Afganistanie. Działają również ugrupowania, których przywódcy w latach 2014–2015 złożyli przysięgę lojalności kalifowi Ibrahimowi (Abu Bakrowi al-Bagdadiemu), a wcześniej były związane z Al-Kaidą lub tworzyły jej filie. Takich organizacji jest łącznie ponad 40. Część z nich podzieliła się na skutek wewnętrznych sporów dotyczących opowiedzenia się po jednej ze stron: Al-Kaidy lub ISIS/IS – organizacji skonfliktowanych ze sobą od 2013 r. Oprócz Bliskiego Wschodu główną areną aktywności i rywalizacji ugrupowań dżihadystycznych jest Afryka Północna obejmująca kraje Sahary i Sahelu, gdzie od drugiej połowy 2014 r. zwiększały się wpływy Państwa Islamskiego. Chociaż IS poniosło Dotkliwą klęskę w Syrii i Iraku, to w Afryce, pomimo osłabienia jego pozycji, zachowało zdolności operacyjne do przeprowadzenia zamachów terrorystycznych. Skutki terrorystycznej aktywności Państwa Islamskiego i innych organizacji z nim powiązanych lub działających pod własnym szyldem (np. ruch talibów w Afganistanie) były tragiczne. Najbardziej krwawy był rok 2014. Na całym świecie zginęło wówczas 32 858 osób. Dla porównania: w 2016 r. zginęły 25 673 osoby, czyli prawie o 22 proc. mniej niż w 2014 r. Nie zmienia się przy tym lista krajów najbardziej zagrożonych terrorem. Pierwsza piątka to Irak, Nigeria, Afganistan, Syria i Pakistan. To w tych krajach zabito aż 75 proc. wszystkich ofiar. Bezpieczeństwo w Europie może w najbliższym czasie ulec znacznemu pogorszeniu. Propaganda dżihadystyczna wciąż trafia na podatny grunt i będzie bardziej skuteczna, gdy oczekiwania imigrantów coraz bardziej będą się rozmijać z rzeczywistością, a postawy roszczeniowe zamienią się w gniew. Będą temu sprzyjać deportacje osób, które z różnych względów utraciły prawo pobytu w Europie, w tym z powodu popełnionych przestępstw kryminalnych, oraz zaostrzanie prawa azylowego i warunków przyznawania zasiłków, co zapowiedziały m.in. Dania, Austria, Niemcy i Francja – ze względu na zacieranie się granic miedzy uchodźcami a imigrantami ekonomicznymi. Do zwiększenia zagrożenia może dojść w wyniku poprawienia relacji między IS i Al-Kaidą spowodowanej m.in. śmiercią Abu Bakra al-Bagdadiego. Zmiany w kierownictwie Al-Kaidy też mogą przyczynić się do poprawy stosunków między obu organizacjami. Wydaje się, że w najbliższym czasie ster w tym ugrupowaniu przejmie 28-letni Hamza bin Laden, syn Osamy, nazywany „księciem dżihadu”. W odróżnieniu od obecnego lidera Al-Kaidy Ajmana az-Zawahiriego, nie krytykował on kalifatu, co po upadku IS może przysporzyć mu zwolenników i spowodować odnowienie szeregów Al-Kaidy lub organizacji wyrosłej na jej fundamencie.
EN
Military victory over the Islamic State does not mean defeating this terrorist organization, members of which will move into conspiracy, and will continue terrorist attacks. Organizations allied to the Islamic State operating in the foreign wilayats (provinces) of the caliphate: in Sinai, Libya, Nigeria, or Afghanistan are still active. There are also other groups active, linked to Al Qaeda or formed its franchises before, leaders of which pledged allegiance to caliph Ibrahim (Abu Bakr Al Baghdadi) between 2014 and 2015. There are more than 40 such organizations altogether. Some of them split following internal arguments over which side to be on: Al Qaeda or the IS, involved in the conflict since 2013. Apart from the Middle East, North Africa has become the main arena for activity and competition between jihadist organizations, especially the regions of Sahara and Sahel, where the IS has increased its influences since the second half of 2014. As long asthe IS has been defeated in Syria and Iraq, in Africa its operational capabilities to carry out terrorist attacks have remained although its position has also weakened. The consequences of the IS activities and its other affiliates were tragic. The year 2014 was the most violent when 32,858 people were killed in the whole world. In 2016 terrorists killed 25,673 people around the world. It is almost 22% less than in 2014. The list of countries with the highest terror risk has not changed at all. The first five countries are Iraq, Nigeria, Afghanistan, Syria, and Pakistan. According to statistics, 75% of all victims came from those countries. The security situation in Europe may deteriorate in the near future. Jihadist propaganda still meets with a favorable response, and it is going to be more and more effective, if the reality fails to meet the immigrants’ expectations, and demanding attitudes turn into anger. Deportations of those who lost their right of residence, also because of the committed offences, or tightening asylum law and conditions of granting state benefits will encourage such behaviors. Denmark, Austria, Germany, and France have already announced the above-mentioned limitations because the line between refugees and economic migrants tends to blur. Easing tensions between the IS and Al Qaeda, for example, after Abu Bakr al-Baghdadi’s death can cause increased risk. Changes in the leadership of Al Qaeda can also contribute to the improvement of relations between the two organizations. It seems that Hamza bin Laden, the 28-year-old son of Osama Bin Laden, known as the ‘Prince of Jihad’, will take the lead in the organization in the near future. Unlike the current leader of Al Qaeda, Ayman al - Zawahiri, he did not criticize the caliphate, which may – after the collapse of the IS – win him support and renew Al Qaeda or any other organization founded on it possibly in the future.
EN
The COVID-19 pandemic has exacerbated the rhetoric of extremists and terrorist organizations towards communities that are ethnically, culturally and religiously alien to them. Muslim extremists see the pandemic as a divine punishment against China, the United States, Jews, Shiites, and Christians (Crusaders). There are also opinions from the category of conspiracy theory of history that the pandemic was caused by the Jews in order to take over the world. Hindu nationalists blame the Muslims for the pandemic in India, and the Chinese blame the Africans in Guangzhou. The latter, numbering around 300,000 residents are openly stigmatized and discriminated against. African Americans also experienced similar behavior. COVID-19 has also been treated as a biological weapon. Neo-Nazis and white supremacists in the United States are calling on those infected supporters to contact police officers, federal officials, and Jews directly to transmit the coronavirus to them. Isolation and restricted contacts in order to contain the spread of the pandemic drew the attention of many people to social media. They are spreading disinformation, videos published on YouTube on the subject of extermination, crusades, and jihadism with the participation of the Mahdi, i.d the messianic liberator, who is to appear before the Judgment Day and free the world from evil. This is compounded by the deterioration of sentiment among young people in Muslim countries and Muslim minorities in Europe. Due to the closure of mosques, there is growing interest in Islamic educational websites dominated by the radical Salafi movement, which popularize the thesis that the coronavirus is a divine punishment for harm suffered by Muslims. The coronavirus has not reduced the scale of the terrorist threat in Europe, despite the calls of the Islamic State not to travel to the Old Continent. After all, there are supporters of the overthrown caliphate and former militiants in the EU who have returned to their countries of residence. Those who remained in the Middle East have been dormant for a long time. The process of their activation is underway. There is an increase in the power of propaganda message addressed to Europeans. The media agency ‘Amaq’ and the electronic weekly magazine ‘Al-Naba’ (‘Report’) play a special role in these activities. The Islamic State is trying to show itself as an international structure through disinformation activities on social media and thus strengthen its message to potential recruits. In many regions of the world, The Islamic State has the strength and means to conduct guerrilla warfare and terrorist activities, primarily in Syria, Iraq, Afghanistan, Southeast Asia and Africa. It uses regional destabilization and local extremist organizations for further attacks. One can speak of an increase in terrorist activity but it is not as large as a year ago, although there are regions where their activities are very intense, for example in Syria, Iraq, Afghanistan and Mozambique. COVID-19 threatens international solidarity and cooperation, which is key to the fight against terrorist organizations in the Sahel zone, where local forces and their international partners are trying to stop jihadists. The highly mobile operations of terrorist organizations on the border of Mali, Niger and Burkina Faso and around Lake Chad require a joint effort of these countries with the support of France, the United States and other countries, although this involvement is not always subordinated to a common strategy. The pandemic can make a local terrorist group even more dangerous because it further absorbs and weakens local governments and armed forces. In the event of a breakdown of cooperation between the countries in the region struggling with the public health crisis, or the withdrawal of foreign allies, the consequences may be extremely dangerous for the security of the Sahel states.
PL
Pandemia COVID-19 zaostrzyła retorykę ekstremistów i organizacji terrorystycznych wobec środowisk obcych im etnicznie, kulturowo i religijnie. Ekstremiści muzułmańscy uważają pandemię za karę boską wymierzoną Chinom, Stanom Zjednoczonym, żydom, szyitom i chrześcijanom (krzyżowcom). Pojawiają się też opinie z kategorii spiskowej teorii dziejów, że pandemię wywołali żydzi w celu przejęcia władzy nad światem. Hinduscy nacjonaliści za pandemię w Indiach winią muzułmanów, a Chińczycy z Kantonu – Afrykańczyków. Ci ostatni, stanowiący ok. 300 tys. mieszkańców Kantonu, są w sposób otwarty stygmatyzowani i dyskryminowani. Podobnych zachowań doświadczyli także Afroamerykanie. COVID-19 został potraktowany również jako broń biologiczna. Neonaziści i biali supremacjoniści w USA apelują o bezpośredni kontakt zarażonych zwolenników z policjantami, urzędnikami federalnymi i żydami w celu przeniesienia na nich koronawirusa. Izolacja i ograniczenia w kontaktach w celu zahamowania rozprzestrzeniania się pandemii spowodowały skierowanie uwagi wielu ludzi na media społecznościowe. Szerzona jest w nich dezinformacja, nienawiść, agresja i pogarda. Obserwuje się m.in. wzrost zainteresowania filmami publikowanymi w serwisie YouTube na temat zagłady, krucjat, dżihadyzmu z udziałem Mahdiego, czyli mesjanistycznego wyzwoliciela, który ma pojawić się przed Dniem Sądu Ostatecznego i uwolnić świat od zła. Nakłada się na to pogorszenie nastrojów wśród młodzieży w państwach muzułmańskich i muzułmańskich mniejszości w Europie. W związku z zamknięciem meczetów rośnie zainteresowanie islamskimi portalami edukacyjnymi zdominowanymi przez radykalny nurt salaficki, które upowszechniają tezę o koronawirusie jako karze boskiej za krzywdy doznawane przez muzułmanów. Koronawirus nie spowodował obniżenia skali zagrożenia terrorystycznego w Europie, mimo apeli Państwa Islamskiego o niepodróżowanie na Stary Kontynent. W UE żyją przecież sympatycy obalonego kalifatu i byli jego bojownicy, którzy wrócili do krajów zamieszkania. Ci, którzy pozostali na Bliskim Wschodzie przez dłuższy czas znajdowali się oni w uśpieniu. Teraz trwa proces ich aktywizacji. Obserwuje się zwiększenie siły przekazu propagandowego adresowanego do Europejczyków. Szczególną rolę odgrywa w tych działaniach agencja medialna „Amaq” i elektroniczny magazyn tygodniowy „Al-Naba” („Raport”). Państwo Islamskie próbuje zaprezentować się jako międzynarodowa struktura, prowadząc działalność dezinformacyjną w mediach społecznościowych, a tym samym wzmocnić swój przekaz do potencjalnych rekrutów. W wielu regionach świata Państwo Islamskie ma siły i środki do prowadzenia walki partyzanckiej i działań terrorystycznych, przede wszystkim w Syrii, Iraku, Afganistanie, Azji Południowo-Wschodniej i Afryce. Wykorzystuje regionalną destabilizację i lokalne organizacje ekstremistyczne do kolejnych ataków. Można mówić o zwiększeniu aktywności terrorystów, jednak nie jest ona tak duża jak przed rokiem, chociaż są regiony, w których ich działania są bardzo intensywne, na przykład w Syrii, Iraku, Afganistanie czy Mozambiku. COVID-19 zagraża międzynarodowej solidarności i współpracy, która jest kluczowa dla walki z organizacjami terrorystycznymi w strefie Sahelu, gdzie siły lokalne oraz ich międzynarodowi partnerzy próbują powstrzymać dżihadystów. Wysoce mobilne operacje organizacji terrorystycznych na pograniczu Mali, Nigru i Burkina Faso oraz wokół jeziora Czad wymagają wspólnego wysiłku tych państw przy wsparciu Francji, Stanów Zjednoczonych i innych krajów, chociaż to zaangażowanie nie zawsze jest podporządkowane wspólnej strategii. Pandemia może uczynić miejscowe ugrupowanie terrorystyczne jeszcze bardziej niebezpiecznymi, ponieważ dodatkowo absorbuje i osłabia lokalne rządy i siły zbrojne. W przypadku zerwania współpracy między krajami regionu, zmagającymi się z kryzysem zdrowia publicznego, lub wycofania się zagranicznych sojuszników konsekwencje mogą być niezwykle groźne dla bezpieczeństwa państw Sahelu.
PL
Fundamentalizm i religijny ekstremizm nie jest związany wyłącznie z islamem, choć w tej religii jest obecnie najlepiej rozpoznawalny. Ideologia fundamentalistyczna nie ogranicza się jednak tylko do świata islamu. Fundamentalizm religijny ma swoje miejsce również w chrześcijaństwie, judaizmie, hinduizmie czy sikhizmie. Głównym elementem wszystkich jego odmian jest idea władzy Boga na ziemi, a droga do jej urzeczywistnienia prowadzi „prawdziwych” wiernych do zbawienia. Dla fundamentalistycznych przywódców głoszone idee są jednocześnie instrumentem do osiągania celów politycznych, łącznie z przejęciem władzy nad wybraną społecznością współwyznawców lub państwem. Fundamentalistyczni ideolodzy wyznaczają wyraźny podział na „swoich” i „obcych”, czyli „wierzących” i „niewierzących”. Inne grupy ludności lub inaczej myślący ludzie tej samej religii są uznawani za heretyków, zdrajców i demonizowani jako wrogowie. Zwalczani są przy użyciu metod określanych szeroko rozumianym pojęciem działań terrorystycznych motywowanych religijnie, walk zbrojnych lub czystek etnicznych. We współczesnym, zglobalizowanym świecie, któremu towarzyszą ekonomiczne dysproporcje, wyobcowanie i społeczne wykluczenie wielu grup ludności upowszechniają się radykalne postawy prowadzące do nienawiści i przemocy. Coraz wyraźniej rysujący się podział świata umacnia te tendencje, a wszelkie próby zwalczania dużych organizacji terrorystycznych o zabarwieniu religijnym przybiera postać wojny religijnej, która zaostrza się w przypadku pomocy lub ingerencji obcych wyznaniowo sił zbrojnych. Nasuwa się stąd wniosek, że problem ekstremizmu powinni rozwiązywać sami wyznawcy danej religii, lecz do tego potrzebna jest wola przywódców duchowych, którzy, często łącząc funkcje religijne i polityczne, nie są skłonni do współdziałania z władzami państwowymi. Obowiązkiem tych ostatnich jest natomiast zapewnienie obywatelem bezpieczeństwa oraz wzbudzenie ufności i gotowości do współdziałania przy neutralizowaniu przyczyn i zagrożeń wynikających z religijnego ekstremizmu. Terroryzm natomiast powinien być zwalczany przez państwa wszelkimi dostępnymi środkami, niezależnie od religijnych czy ideologicznych konotacji.
EN
Fundamentalism and religious extremism are not associated exclusively with Islam, but nowadays they are the most recognizable in this religion. The fundamentalist ideology, however, is not limited only to the world of Islam. Religious fundamentalism can be found also in Christianity Judaism, Hinduism or Sikhism. The main element of the fundamentalism in all its variations is the idea of the God’s power over the Earth, and the road leading the „true” believers to the salvation. Ideas preached by fundamentalist leaders are at the same time an instrument of achieving political goals, including the takeover of the selected fellow community or state. The fundamentalist ideologies set a clear distinction between „believers” and „unbelievers”. Other population groups or otherwise-minded people of the same religion are considered to be heretics, traitors and demonized as enemies. As such they are combated by using methods of religiously motivated terrorism, armed struggle or ethnic cleansing. In the globalized world full of economic disparities, social exclusion and alienation of many social groups radical attitudes spread, leading to hatred and violence. Still more clearly drawn the world’s division reinforces these trends, and any attempt to fight major religion motivated terrorist organizations takes a form of the religious war, which is exacerbated in the case of any foreign intervention carried out by armed forces of another religion background. Hence arises the conclusion that the problem of religious extremism should be resolved by followers of the same religion, but for this the will of spiritual leaders is required. Because they often combine religious and political functions, they are not willing to cooperate with the authorities. However it is the authorities’ duty, to provide citizens with security and to inspire confidence and willingness to contribute to the neutralization of the causes and risks of religious extremism. Whereas terrorism must be countered by the states with all available means, regardless of religious or ideological connotations.
EN
Terrorist threat in Europe is at the highest rate from the 70ties and 80ties of twentieth century which were called years of lead (anni di piombo), when extreme rights and lefts attacks were accompanied by Palestinian terrorists attacks. Present terrorists are motivated by radical Islam and more specifically ideology of jihad which is spread by Salafis supporting self-appointed Caliphate of Abu Bakr al Baghdadi, their spiritual homeland. Despite serious danger political correctness of the elites does not allow to name it univocally as “Islamic terrorism” not to be accused of racism or islamophobia. They use different euphemisms and try to secure Muslim communities support, which often demand next privileges and concessions, sometimes at host countries expenses. The answer of some countries to the terrorist threat are de-radicalization programs which include also jihadists coming back from Syria and Iraq. This process despite huge amounts of money and efforts involved does not bring much success, sometimes it helps to deter young people from violence (often temporarily) without changing their overall attitude. IS claims responsibility for next terrorist attacks in Europe by lone wolves and groups of extremists and spreads propaganda in cyberspace together with instructions for Muslims to carry out next attacks with any tools available and materials with advice how to blend in effectively before any actions. Simultaneously the immigration wave which came to Europe in 2015 has increased terrorists threat and common criminality especially by adolescent Muslims who go unpunished. The problems law enforcement have with age identification of ethical nature and human rights make it very hard to fight with criminality and cause frustration among Police officers. Despite the fact that governments of many EU countries have opened their borders for immigrants their increased influx caused objection of the part of societies and turn to populist and extreme right parties. Meanwhile many politicians think that the real threat pose not Islamic radicals but extreme right and left groups. How much these ideas differ from reality one can observe by comparing scale of terrorism when it comes to different groups and number of victims. Well known representatives of Arab world seeking often shelter in Europe warn about the ones of their faith. They are strongly criticized by Islamic organizations and part of the native political scene or even threatened to be killed for brave opinions about the necessity of reforms in Islam by its re-interpretation and adjustment to present times.
PL
Zagrożenie terrorystyczne w Europie jest najwyższe od lat 70. i 80. ubiegłego wieku, nazwanych latami ołowiu (anni di piombo), gdy zamachom organizacji skrajnie prawicowych i lewackich towarzyszyły ataki terrorystów palestyńskich. Współczesnych terrorystów motywuje radykalny islam, a dokładnie – ideologia dżihadu propagowana przez salafitów wspierających samozwańczy kalifat Abu Bakra al-Bagdadiego, ich duchową ojczyznę. Mimo poważnego zagrożenia, poprawność polityczna elit zachodnich nie pozwala na jego jednoznaczne określenie mianem „terroryzmu islamskiego”, aby nie zostać posądzonym o rasizm lub islamofobię. Używa się więc różnych eufemizmów i czyni starania o zjednanie sobie środowisk muzułmańskich, które często domagają się kolejnych ustępstw i przywilejów, niekiedy kosztem społeczności krajów przyjmujących. Odpowiedzią niektórych państw na zagrożenie terrorystyczne jest realizowanie programów deradykalizacji, także dżihadystów, którzy wrócili ze strefy walk w Syrii i Iraku. Ten proces, mimo zaangażowania znacznych sił i środków, nie przynosi jednak większych rezultatów, a co najwyżej – pozwala odciągnąć młodych ludzi od stosowania przemocy (często chwilowej), bez zmiany nastawienia do otaczającej rzeczywistości. Państwo Islamskie przyznaje się do kolejnych ataków terrorystycznych w Europie w wykonaniu samotnych wilków i grup ekstremistów. Publikuje w cyberprzestrzeni materiały propagandowe oraz instrukcje dla muzułmanów wzywające do kolejnych zamachów przy użyciu dowolnych narzędzi i zawierających porady dotyczące skutecznego wtapiania się w środowisko „niewiernych” przed przystąpieniem do wymierzonych w nich działań. Jednocześnie fala migracyjna, która dotarła do Europy w 2015 r., wywołała wzrost zagrożenia terrorystycznego i przestępczości pospolitej, zwłaszcza ze strony nastoletnich muzułmanów, którzy są bezkarni wobec przepisów prawa. Kłopoty aparatu ścigania z identyfikacją tożsamości i wieku tych osób, motywowane względami etycznymi i prawami człowieka, utrudniają walkę z przestępczością i budzą frustrację funkcjonariuszy Policji. Mimo że rządy wielu państw UE otworzyły swoje granice dla imigrantów, to ich wzmożony napływ spotkał się ze sprzeciwem części społeczeństw, które swoje sympatie przenoszą na partie populistyczne i skrajnie prawicowe. Tymczasem wielu polityków uważa, że zagrożeniem nie są islamscy radykałowie, ale ugrupowania skrajnie prawicowe i lewackie. Żeby stwierdzić, jak bardzo te poglądy mijają się z rzeczywistością, wystarczy porównać skalę terroryzmu ze strony poszczególnych ugrupowań i liczbę ofiar, za które odpowiadają. Przed zagrożeniem ze strony współwyznawców ostrzegają znani przedstawiciele świata arabskiego, szukający często schronienia w Europie. Za odważne poglądy dotyczące m.in. konieczności zreformowania islamu przez jego reinterpretację i dostosowanie do obecnych czasów są ostro krytykowani przez organizacje islamskie i część sceny politycznej, a nawet grozi im się śmiercią.
first rewind previous Page / 1 next fast forward last
JavaScript is turned off in your web browser. Turn it on to take full advantage of this site, then refresh the page.