Full-text resources of CEJSH and other databases are now available in the new Library of Science.
Visit https://bibliotekanauki.pl

Results found: 3

first rewind previous Page / 1 next fast forward last

Search results

help Sort By:

help Limit search:
first rewind previous Page / 1 next fast forward last
PL
Czy na początku drogi artystycznej Brunona Schulza była Xięga bałwochwalcza? Niewielka liczba zachowanych prac artysty z pierwszego okresu jego twórczości nie pozwala odpowiedzieć na to pytanie. Jeśli nawet w Xiędze bałwochwalczej nie ma wszystkiego, to z całą pewnością jest już bardzo wiele z tego, co później w postaci rozwiniętej i przekształconej, lecz nieraz też głęboko ukrytej i zamaskowanej, odnajdziemy (lub nie) w całej jego twórczości – także literackiej. Trzeba więc rozpoczynać od Xięgi bałwochwalczej. Nie ma lepszej drogi do literackiego świata Schulza. Kłopot w tym, że Xięga bałwochwalcza nie jest dziełem uporządkowanym. Nie jest też dziełem w pełni obecnym w sferze kultury. Nie istnieje (nigdy nie istniał?) taki jej egzemplarz, który zawierałby wszystkie prace. Schulz tworzy doraźne konfiguracje liczące nieco więcej lub nieco mniej niż dwadzieścia grafik wybranych spośród dwudziestu dziewięciu i umieszcza je za każdym razem w specjalnie przygotowanej w tym celu tece. Xięga bałwochwalcza jest dziełem w ruchu – dziełem migotliwym, o nieustalonym ostatecznie składzie, o nieznanej kompozycji. Pracując nad nią Schulz – nikt nie wie, dlaczego i w jaki sposób – sięgnął po technikę graficzną cliché-verre, która nie angażuje farby i prasy drukarskiej, lecz światło, które przedzierając się przez ręcznie przygotowany na szybie negatyw, rysuje na papierze pozytywowym początkowo niewidoczne, później wywoływane chemicznie ślady. Z metaforyczną przesadą można powiedzieć, że jest to czarne światło fantazmatu. Xięga bałwochwalcza to zbiór osobliwych fotografii mrocznego wnętrza artysty, fotografii jego skrytych pragnień – prywatnych fantazmatów. Praca Schulza nie kończy się jednak w tym momencie. Zdarza się nieraz, że artysta retuszuje odbitki. Takie powtórne dotknięcia są korektą wizualnej wykładni fantazmatu przeprowadzaną w czasie, gdy zawiesza on (lub traci ostatecznie) swoją władzę. Schulz, trzymając retuszerskie narzędzia w ręku, często wkracza w sferę wyglądów przedstawionych. Działania twórcze, których przedmiotem był negatyw, wznawiają się teraz na pozytywowej odbitce. Jak daleko sięgać mogą dokonywane na tym etapie zmiany, pokazuje krakowski egzemplarz grafiki zatytułowanej Procesja, na którym centralna postać adorowanej kobiety odmienia swój wygląd.
EN
Was Xięga bałwochwalcza (Idolatry Book) at the onset of the artistic path pursued by Bruno Schulz? The small number of the artist’s preserved works from the first stage of his œuvre makes it impossible to solve this question. Even if Xięga bałwochwalcza does not include everything it certainly contains much of that, which we come across (or not) later in a developed or transformed form, albeit at times also deeply concealed and disguised in his entire œuvre, including literary works. It is thus necessary to start with Xięga bałwochwalcza. There is no better road leading to Schulz’s literary world. The problem lies in the fact that Xięga bałwochwalcza is not an orderly work. Nor is it completely present in the domain of culture. A copy encompassing all works does not exist (never existed?). Schulz treated on-the-spot configurations totalling more or less twenty graphic works selected from amongst 29, which upon each occasion he placed in a portfolio specially prepared for this purpose. Xięga bałwochwalcza is a work in motion – scintillating, with an ultimately undetermined configuration and unknown composition. While working on Xięga Schulz – no one knows why and in what way – resorted to the cliché-verre graphic technique that does not involve paint and a printing press but light, which by penetrating a negative manually prepared on a glass pane, draws on positive paper traces initially invisible and then chemically developed. With metaphorical exaggeration one might say that this is the black light of the phantasm. Xięga bałwochwalcza is a collection of curious photographs of the artist’s gloomy interior and his concealed desires – private phantasms. His work, however, does not end at that exact moment. Sometimes the artist retouched the copies. Such secondary operations correct the visual presentation of the phantasm in time, when it suspends (or ultimately loses) its power. Holding the retouching instruments Schultz often entered the sphere of presented appearances. Now, creative activities, whose object was the negative, recommence on the positive print. The extent to which the changes performed at this stage could take place is demonstrated by a Cracow copy of a graphic work: Procession, in which the central figure of the adored female changes her appearance.
PL
Tekst jest pogłębioną recenzją-komentarzem do książki Ewy Domańskiej Nekros. Wprowadzenie do ontologii martwego ciała (PWN, Warszawa 2017). W dyskursie Ewy Domańskiej o ontologii martwego ciała trup schodzi z pierwszego planu. W precyzyjnie opracowanym przez autorkę indeksie pojęć pojawia się w złożeniu „trup/zwłoki” jako pojęcie podrzędne wobec „martwego ciała”. W rejestrze głównym są za to „szczątki” (jako „kości”, „popioły”, „prochy/kremy”), a wcześniej także „relikwie”. To przesunięcie leksykalne jest znamienne. Trup nie nadaje się na bohatera jej animistycznej nekroopowieści. Jest jeszcze zbyt ludzki. (…) Autorka Nekrosa przekracza horyzont tekstów i ich egzegez, zagląda do grobów, uczestniczy w ekshumacjach, studiuje dzieła dotyczące biologii, gleboznawstwa, kryminalistyki, prawa. Ale też patrzy w przyszłość i wyławia w teraźniejszości jej zapowiedzi. Humanistyka (z przedrostkiem bio-), za którą się opowiada, jest prospektywna, progresywna, projektująca, prognostyczna – słowem: wizjonerska, a jej twórczyni jest tego świadoma. „Swoje refleksje – pisze – umieszczam (...) w perspektywie przyszłościowej – na skali bardzo długiego trwania i głębokiego czasu”.
EN
A far-reaching review-commentary on “Nekros. Wprowadzenie do ontologii martwego ciała” by Ewa Domańska (PWN, Warsaw 2017). In a discourse about the proposed ontology of the dead body the corpse is relegated from the foreground and the meticulously prepared index of concepts features it in a “corpse/cadaver” superposition as a notion inferior vis a vis the “dead body”. The main register, on the other hand, mentions “remains” (“bones”, “ashes”), and earlier also “relics”. This lexical shift is symptomatic. The corpse is not a fitting protagonist for an animistic necro-novel since it is much too human. The author of “Nekros” crosses the horizon of texts and their exegesis, looks into graves, takes part in exhumations, and studies works on biology, soil science, criminalistics, and law. But she also gazes into the future and extracts its forecasts from the present. The humanities (with the prefix: bio), which she favours, are prospective, progressive, projecting, and prognostic – in a word: visionary, a fact of which their creator is well aware. “I place my reflections (…) within a future-oriented perspective – upon a scale of extremely long duration and profound time”.
first rewind previous Page / 1 next fast forward last
JavaScript is turned off in your web browser. Turn it on to take full advantage of this site, then refresh the page.