In the beginning of the 21st century, a day labourer market was established in the southern main station district of Munich. In August 2013, the market aroused negative public attention due to a petition from local businesspeople. Since then, the day labourers have been subject to surveillance and banishment. In 2019, a significant amendment to the Illegal Employment Act made day labourer markets illegal. It is known that day labourers offer their own labour to employers, who frequently deprive them of the agreed wage. This practice poses the question of whether these exploitative working conditions amount to human trafficking, forced labour, or labour exploitation. This question is explored in a case study analysis based on talks with day labourers and interviews with different actors in Munich’s train station district. Na początku XXI wieku na centralnym dworcu południowej części Monachium zaczął działać „rynek” dla pracowników jednodniowych (day labourers). Opinia publiczna szerzej o nim usłyszała w sierpniu 2013 roku w związku z krytyczną petycją lokalnych przedsiębiorców. Od tego czasu jednodniowi pracownicy – pochodzący głównie z Bułgarii – poddawani są kontrolom, podejmowane są również próby ich przeniesienia. W 2019 roku doszło do istotnej nowelizacji niemieckiej ustawy o nielegalnym zatrudnieniu, która skupiała się na kwestiach nielegalnego charakteru pracy pracowników jednodniowych i zezwalała na wydanie wobec nich czasowych nakazów opuszczenia miejsca, ale także karanie ich grzywną za popełnienie wykroczenia administracyjnego. Warto postawić pytanie, czy ta nowelizacja miała sens w kontekście zamiaru ustawodawcy, którym było zapobieganie wyzyskowi i promowanie legalnych umów o pracę? Inną ważną kwestią jest to, czy kwestię pracy osób w szarej strefie można zredukować do uznania jej jedynie za „problem społeczny”? Pracownicy jednodniowi oferują własną pracę pracodawcom, którzy nierzadko pozbawiają ich uzgodnionego wynagrodzenia. Praktyka ta jest powszechna i skłania do postawienia pytania, czy takie wyzyskujące warunki pracy można traktować jako handel ludźmi i pracę przymusową? W niniejszym artykule pytania te zostały poddane analizie w oparciu o rozmowy z pracownikami jednodniowymi i wywiady przeprowadzone z różnymi osobami w jednej z monachijskich dzielnic.
EN
In the beginning of the 21st century, a day labourer market was established in the southern main station district of Munich. In August 2013, the market aroused negative public attention due to a petition from local businesspeople. Since then, the day labourers have been subject to surveillance and banishment. In 2019, a significant amendment to the Illegal Employment Act made day labourer markets illegal. It is known that day labourers offer their own labour to employers, who frequently deprive them of the agreed wage. This practice poses the question of whether these exploitative working conditions amount to human trafficking, forced labour, or labour exploitation. This question is explored in a case study analysis based on talks with day labourers and interviews with different actors in Munich’s train station district.
JavaScript is turned off in your web browser. Turn it on to take full advantage of this site, then refresh the page.