In polemics with the author of ‘Margins of philosophy’, our attitude - in general - firstly stresses the transcendental aspects of European philosophy, in the frame of which it is stated that the human being has no power over that which is out of the possibility of his learning - and in that way borders on the human world as it is comprehended and determined by the human learning endowment. The border comprehended as the above, is not a hard entity, but rather - trembling-vibrating, as if a waving “tissue of corporeality” (M. Merleau-Ponty). Secondly, based on the model laid out by phenomenological meditative learning activity, we reveal that the topic of the margin deprives the center - just as the margin is the center of Derrida’s considerations… The poetical character of the note in the margins illustrates our presumption that philosophizing grows from the life and death world - on the breach of which sometimes a scrambling-scoffing man is attached.
Czym jest prostota? Kim jest człowiek p r o s t e g o s e r c a? Jak oddzielić prostotę od prostactwa? Zdajmy się na pierwsze intuicje. Prostota zakłada jakiś porządek i ład. Dotyczą one zarówno wewnętrznej struktury danej osoby, jak i jej odniesienia do świata. Jedno warunkuje drugie. Chodzi o dojrzałość w sferze emocji, woli, rozumu. Nie jest ona jednak efektem wnikliwego studium, godzin poświęconych na samokształcenie. Ona po prostu jest, ukształtowana w środowisku, w którym się żyło, nabyta wraz z okolicznościami, jakie w życiu zaszły. Człowiek prostego serca nie jest prostakiem. Ten drugi jest na wskroś nieuporządkowany. Ani emocje, ani wola, ani rozum nie funkcjonują u niego we właściwy sposób. Jedno działa kosztem drugiego, reaguje bez względu na racje, zasady, okoliczności. Prostak nie słucha rozsądku, reaguje, nie bacząc na skutki, jakie może wywołać w otoczeniu. Człowiek o p r o s t y m s e r c u jest wewnętrznie szczęśliwy. Prostak jest zmęczony sobą i ludźmi, z którymi nie potrafi i nie chce żyć. Prostota czerpie szczęście z chwili obecnej. Prostak, może wbrew pozorom, jest zawsze nieszczęśliwy. Pytał kiedyś Brat Roger: „Czyż niezmącona radość i pogodne usposobienie nie są przejawem ducha prostoty?”. I jeszcze jedno. C z ł o w i e k p r o s t y wie, że nie musi rozumieć wszystkiego i wszystkich. To, czego nie pojmuje, inni rozumieją lepiej, pełniej i głębiej. Świadomość ta nie jest dla niego powodem frustracji. Czy tacy ludzie mogą skorzystać z dorobku filozofii? Czy filozofia, pogrążona w zagadnieniach sylogizmów, wnioskowań, abstrakcji, interpretacji, empiryzmu, idealizmu, obiektywizmu, subiektywizmu, dowodów na istnienie Boga i sporów o istnienie człowieka, może wesprzeć owo p r o s t e spojrzenie na świat? A może przeciwnie, jest niebezpieczna i groźna, odbiera niewinność patrzenia na rzeczywistość, poraża sceptycyzmem, uświadamia nieporadność języka? W zainicjowanej ankiecie znani i cenieni polscy filozofowie starają się odpowiedzieć na te pytania.
JavaScript is turned off in your web browser. Turn it on to take full advantage of this site, then refresh the page.