Full-text resources of CEJSH and other databases are now available in the new Library of Science.
Visit https://bibliotekanauki.pl

Results found: 2

first rewind previous Page / 1 next fast forward last

Search results

Search:
in the keywords:  ocaleńcy
help Sort By:

help Limit search:
first rewind previous Page / 1 next fast forward last
EN
The article is an attempt at a creative reading (one that employs figures and other works by the discussed writer) of Miriam Akavia’s autobiography entitled My Own Vineyard.... Indicated in the title of the article, the most significant theoretical reference here is Aleksandra Ubertowska’s Holokaust. Auto (tanato) grafie. This article uses the Derridean notion of quasi-genre modified by Ubertowska to interpret an important identity-related work by Akavia, a writer whose formative experience was the Holocaust.
PL
Artykuł jest próbą twórczej lektury (przy wykorzystaniu materiału ikonicznego, a także innych utworów czytanej autorki) autobiografii Miriam Akavii pt. Moja winnica. Najistotniejszym aspektem teoretycznym, zasygnalizowanym w tytule szkicu, pozostaje książka Aleksandry Ubertowskiej Holokaust. Auto (tanato) grafie. Tekst to zastosowanie zmodyfikowanej przez Ubertowską Derridiańskiej kategorii quasi-gatunkowej do interpretacji istotnego dzieła tożsamościowego autorki, której przeżyciem formującym była Zagłada.
2
Publication available in full text mode
Content available

“Unprocessed” Holocaust

88%
Tematy i Konteksty
|
2018
|
vol. 13
|
issue 8
43-48
PL
Artykuł jest ustosunkowaniem się do stanowiska niektórych specjalistów od tematyki żydowskiej, że każdy pisarz pochodzenia żydowskiego ma obowiązek pisać o Zagładzie niezależnie, czy doświadczył tej potwornej rzeczywistości, czy też – jak w moim przypadku – los go od niej uchronił. Chociaż wiedziałam, że znaczna część mojej rodziny, której nie dane było mi poznać, zginęła podczas Zagłady, pisanie o czymś, czego nie doświadczyłam, uważałabym za pozerstwo/pozę. Szczególnie wobec literatury tworzonej przez autentycznych ocaleńców. Pamiętam ostrzeżenie Zofii Nałkowskiej, która nie uznawała fikcji na temat Holokaustu. I przecież znane są wypadki takiej właśnie nieautentycznej literatury z przeszłości. Można zapewne zrozumieć, że ci, którzy doświadczyli Zagłady, mogą posłużyć się doświadczeniami w prozie fikcyjnej. Nie tak dawno natknęłam się na dwa teksty, w których zostałam oskarżona o „nieprzepracowanie” Holokaustu w moich wierszach. Takie podejście jest dla mnie niczym innym niż odwrotną stronę rasizmu. Niektórzy specjaliści od tematów żydowskich żywią przekonanie, że Żydzi powinni pisać tylko o Żydach, Zagładzie i znowu… o Żydach. Dla mnie osobiście jedną z ważniejszych lekcji o Holokauście była twórczość Henryka Grynberga, który przeżył tę traumę. Lektura ta stała się dla mnie lekcją empatii, wiele jego utworów analizowałam, recenzowałam, ale nigdy nie pretendowałabym, że coś podobnego przeżyłam. A skoro nie przeżyłam, nie mogłabym tego „przepracowywać”. Moją autentyczną traumą było wygnanie. I dopiero ta faza mojego życia spowodowała „przepracowanie” w pewnym sensie „nieprzepracowanej” rzeczywistości. Dopiero wtedy zrozumiałam, że całe powojenne życie moich rodziców było swoistym wygnaniem, zrozumiałam ich poczucie utraty i tęsknotę za Lwowem. W 1991 roku, zwiedzając Salę Dziecięcą w Muzeum Holokaustu w Jerozolimie i słysząc powtarzane imiona milionów dzieci zamordowanych podczas wojny, byłam w stanie przeżyć autentyczną żałobę po moich nieznanych mi kuzynach. I to zdołałam przepracować.
first rewind previous Page / 1 next fast forward last
JavaScript is turned off in your web browser. Turn it on to take full advantage of this site, then refresh the page.