PL
Zależność łącząca edukację, politykę i religię, choć o tej ostatniej mówi się i pisze w dyskursie naukowym coraz rzadziej (zresztą nie od dziś), pozostaje ciągle aktualnym problemem pedagogicznym. Na ten temat w spuściźnie pozostawionej przez współcześnie prawie zupełnie zapomnianego dziewiętnastowiecznego klasyka filozofii i pedagogiki Johanna Friedricha Herbarta (1776-1841) można znaleźć wiele rozproszonych uwag, fragmentów większych dzieł i odrębnych opracowań. Do tych ostatnich zalicza się prezentowany poniżej odczyt wygłoszony przez urodzonego w Oldenburgu myśliciela w Deutsche Gesellschaft (Towarzystwo Niemieckie) w Królewcu w 1818 roku z okazji rocznicy koronacji króla Prus Fryderyka Wilhelma III. Mimo upływu czasu przemyślenia Herbarta nie straciły nic na wartości, co więcej, mogą stanowić wzór podejścia, w którym aspektu religijnego nie wyklucza się poza nawias refleksji pedagogicznej. Celem niniejszego artykułu jest wprowadzenie w pole problemowe wyznaczone przez pedagogikę, politykę i religię. Herbart nie ukrywa, że w nowożytnym społeczeństwie wpływy państwa i Kościoła na edukację nakładają się, niekiedy między sobą konkurują, a czasami również wykluczają. W którą stronę trzeba je zwrócić, aby nie niszczyły siebie nawzajem, lecz współpracowały dla dobra i rozwoju człowieka, oto pytanie które przyświeca dywagacjom oldenburczyka. Przedłożone rozważania pochodzą z jednego z rozdziałów przygotowywanej przeze mnie rozprawy Pedagogika ogólna i religia, w której śledzę na wybranych przykładach ewolucję miejsca i roli religii w nowożytnych teoriach pedagogicznych.