PL
Paradoksem Amours jest fakt, że nie były one wyznaniem uczuć do konkretnej kobiety, ale literackim ćwiczeniem. To sam Ronsard, jak mitologiczny Narcyz, studiuje w sobie przeżycia określane jako miłość, obrazy „kochanek" zarysowują się tylko jak cienie. Te cienie są przecież cieniami kobiet i wbrew przypuszczeniom mówią niemało o kobiecie Renesansu.