Full-text resources of CEJSH and other databases are now available in the new Library of Science.
Visit https://bibliotekanauki.pl

Results found: 2

first rewind previous Page / 1 next fast forward last

Search results

help Sort By:

help Limit search:
first rewind previous Page / 1 next fast forward last
EN
After more than six years of Jungian training in Zurich, the task of talking about “individuation” is still a perplexing one. Rather than attempting to recapitulate Jung’s theory of individuation, this exposé aims to sketch the rough contours of a matrix for the exploration of individuation in a wider frame which includes my experiences and diverse readings. As such, this text marks a point of departure, a general itinerary for a continued exploration rather than an attempt to tie threads together or to offer an exhaustive critique. After hundreds of hours of training analysis, courses, psychiatric internships, control cases and seminars, aimed at training a candidate into an analyst, I find myself reflecting on that experience as a whole. Where am I as I reach the final stages of my training in comparison to where I started? What does this “education” actually consist of? What has been learned? What can be put in words as to be properly recounted? Does the gist of psychoanalytic training consist in learning a theory and in mastering a certain analytical/clinical toolkit ensuing from it? Or is there something else, additional or extraneous, that provides the under-bed, the foundation, for one’s actual conversion into an analyst that needs to occur as a consequence of the training process? In the same vein, what is it that analysis affects, as a therapeutic method, to its clients/patients/trainees? What does its cure consist of? Does it properly belong to the realm of medicine, where psychotherapy firmly resides in our days, or is rather education its more natural and authentic field of belonging? Such questions, although not directly addressed, nevertheless inform this ongoing inquiry from the background.
PL
Po sześciu miesiącach Jungowskich szkoleń w Zurychu zadanie mówienia o „indywiduacji” wciąż pozostaje dla mnie kłopotliwym wyzwaniem. W swym artykule, bardziej niż na usiłowaniu rekapitulacji Jungowskiej teorii indywiduacji, skupiam się na naszkicowaniu pobieżnych zarysów modelu badania indywiduacji w szerszych ramach, obejmujących moje doświadczenia i rozmaite lektury. Jako taki powyższy tekst oznacza raczej punkt wyjścia, ogólny przewodnik po badaniach, a nie próbę powiązania rozmaitych wątków lub wyczerpujące omówienie krytyczne. Po setkach godzin kursów, praktyk psychiatrycznych, analiz dokonywanych w ramach ćwiczeń, przypadków kontrolnych i seminariów, które miały uczynić ze mnie analityka, zastanawiam się nad tym doświadczeniem jako całością. Gdzie znajduję się po osiągnięciu ostatnich etapów mojego szkolenia, a gdzie było moje miejsce, gdy owo szkolenie się rozpoczynało? Z czego w rzeczywistości składa się to „kształcenie”? Czego mnie nauczono? Jakich słów należałoby użyć, by to właściwie opisać? Czy istotę psychoanalitycznego szkolenia można sprowadzić do wyuczenia się teorii i opanowania pewnych analitycznych/klinicznych metod, które z niej wynikają? Czy też tkwi w tym jeszcze coś dodatkowego lub pobocznego, co stanowi bazę, fundament rzeczywistej przemiany w analityka, a co należy traktować jako konsekwencję procesu szkoleniowego? Podążając dalej w tym samym duchu: w jaki sposób analiza, jako metoda terapeutyczna, oddziałuje na klientów/pacjentów/praktykantów? Z czego składa się jej działanie terapeutyczne? Czy właściwie należy ona do medycyny, w obrębie której w dzisiejszych czasach sytuuje się psychoterapię, czy też raczej do edukacji, jako bardziej dla niej naturalnej i bardziej w stosunku do niej komplementarnej? Takie pytania, choć postawione niebezpośrednio, informują o kontekście tych ciągłych zapytywań, choć jest to informacja niejako z drugiego planu.
PL
Wiele zostało już powiedziane o religijnych i filozoficznych wpływach obecnych w pracach twórców psychologii głębi. Zygmunt Freud i Carl Gustaw Jung mieli odrębne zapatrywania na religię, mimo to obydwaj usiłowali – za pomocą naukowego, psychoanalitycznego podejścia, które bierze w nawias to, co religijne – odpowiedzieć na cierpienie poszczególnej jednostki oraz zagubienie znaczenia w sekularyzowanym świecie. Celem tego eseju jest ulokowanie jednostkowego cierpienia w szerszej, historycznej strukturze późnej nowoczesności poprzez badanie różnych zagadnień – będących w całkowitej zależności od edukacji, osobowości, rozumu, znaczenia i celu – poruszanych w dziełach Schillera, Kanta, Gadamera, Loewitha, Freuda oraz Junga. W duchu tych analiz można stwierdzić, że indywidualne cierpienie mieści się dzisiaj wewnątrz szerszego nurtu subiektywizacji i deterioryzacji (deterritorialization) w historii idei, które doprowadziły do czegoś, co – zapożyczając się pojęciowo u Gadamera, który mówił o „odróżnieniu estetycznym” – nazywam odróżnieniem psychologicznym. Polega ono na retrospektywnym przywłaszczeniu fundamentów i odpowiedniej pozytywizacji źródeł transcendentalnych w zatomizowanej sferze psychologicznej wewnętrzności jednostki. Za pomocą tej ostatniej możemy być może zacząć rozumieć paradoks świata cyfrowej hiper-łączności, w której cały świat mamy „na kliknięcie myszki”, podczas gdy tracimy jego widok.
first rewind previous Page / 1 next fast forward last
JavaScript is turned off in your web browser. Turn it on to take full advantage of this site, then refresh the page.